Rzeczpospolita: Naukowcy opracowali pierwszą odmładzającą terapię genetyczną. Zdążyła już się jej poddać sama pomysłodawczyni metody. To wstyd dziś wyglądać na tyle, ile ma się lat?
Jacek Wasilewski: Na pewno przestały być dziś cenione wartości związane z sędziwym wiekiem, jak choćby doświadczenie życiowe. Kiedyś seniorzy odgrywali większą rolę w społeczeństwie, to ich pytano o prawa rządzące światem. A dziś mamy książki, zdjęcia, filmy, internet... Dlatego w dobie rozwoju technologii zapisu cenioną wcześniej mądrość wyparł kult młodości. Wzorzec, do którego chcemy dążyć, wyznaczają nam okładki pism lifestyle,owych: piękne, młode panie i wysportowani chłopcy.
Co dokładnie zastąpiło wiedzę i doświadczenie?
Przeżywanie i doświadczanie. Stąd tak istotna dziś jest sprawność fizyczna, zdrowie. Najdogłębniej doświadczają młodzi i sprawni, bo człowiek stary ma przytępiony słuch, wzrok już nie ten, nawet wrażliwość skóry dużo gorszą. To z młodym wiekiem wiążą się wszystkie przyjemności ciała, jak seks czy sport. Naszym głównym wrogiem jest dziś choroba czy właśnie starość, która zresztą jest traktowana jak choroba. Chcemy zatrzymać czas. Dlatego nikt dziś nie umiera w domu, tylko w szpitalu, gdzie do końca walczy się o przedłużenie życia.
Społeczeństwo jednak się starzeje, czyli coraz więcej jest ludzi starszych. To nie oni powinni narzucać wzorce kulturowe?