Anna Derewienko w piątek na Twitterze odniosła się do rozmowy w programie „Faktach po aktach”, która dotyczyła podręcznika do Historii i Teraźniejszości prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor uważa, że „coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowla”.

„Jak rozumiem, dzieci w domach dziecka to głównie dzieci z in vitro? Jakoś nie wyszedł tu komuś argument, ale to nie pierwszy raz. Z dziećmi z in vitro jest jak z psami z hodowli. Zamiast kupować te z hodowli i rozbudowywać hodowle, należy skupić się na psach już urodzonych” - napisała komentatorka programu TVP Info.

"Czy trzeba przyklasnąć wszystkiemu, co niesie ze sobą współczesny świat? Niedługo będą dzieci produkować na zamówienie wg konkretnych parametrów: zamawiam blondynkę o niemieckich oczach, długich nogach, ponadprzeciętnym IQ. Chorych do gazu!" - pisała później.

"Nasz Ośrodek nie puści płazem tej wypowiedzi pisowskiej komentatorki z propagandowych programów z TVP! Postawimy Annę Derewienko za te słowa przed sądem!" zapowiedział Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Derewienko w ostatnim czasie porównała Donalda Tuska do Adolfa Hitlera. Wypowiedzi tej nie skomentowała Telewizja Polska. Nadawca uważa, że to „jej autorski komentarz opublikowany na prywatnym koncie twitterowym”.