Sondaż, z którego wnioskami zapoznała się „Rzeczpospolita”, obejmuje tych, którzy mieszkają na terenach kontrolowanych przez Kijów, a więc nie dotyczy anektowanego Krymu i okupowanych regionów Donbasu. Sporo badanych uważa wręcz, że Ukraińcy nie są samodzielnym narodem, lecz – jak zaczął od połowy zeszłego roku głosić Władimir Putin – byli zawsze częścią „narodu ruskiego”, zanim obcy z Zachodu nie wymyślili inaczej.
Te 15–20 proc. to znacznie więcej, niż notuje w rankingach popularności najważniejsza prorosyjska partia obecna w Radzie Najwyższej, Opozycyjna Platforma – Za Życie. Ale z grubsza dwa razy mniej niż przed obaleniem w 2014 roku prezydenta Wiktora Janukowycza miała jego Partia Regionów. Wtedy jednak głosowały miliony mieszkańców Krymu i Donbasu.
Gorsi bracia
– Dużo naszych, zwłaszcza ze wschodu, wielbi Putina. Godzą się, że Ukraińców uznaje za młodszych, gorszych braci. Oni chcieliby być Rosjanami. Powtarzają kremlowskie zaklęcia o złym Zachodzie, który chce wyrwać Ukrainę z braterskiego uścisku z Rosją. I Bidenie, który szykuje wojnę dla korzyści kapitalistów z przemysłu zbrojeniowego. Nie mogę tego pojąć – mówi pan Leonid (nazwiska nie chce podawać), pochodzący z patriotycznej rodziny ukraińskiej, prześladowanej w czasach stalinowskich. Nie miał szans skończyć szkół, udało się to jego żonie, która jest wykładowcą na uniwersytecie. Synowie to już świadoma ukraińska klasa średnia – sędzia i specjalista od IT.
Czytaj więcej
Uznanie przez Rosję niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej zasadniczo zwiększa ryzyko inwazji na Ukrainę.
Pan Leonid to emeryt dorabiający sobie jako kierowca, przed pandemią w Polsce, teraz znowu na Ukrainie. Mówi, że nawet wśród Ukraińców pracujących tak jak do niedawna on w firmie przewozowej w południowej Polsce było wielu wspierających putinowską wizję świata. I to oraz oszustwa jednego z ukraińskich przełożonych, a nie koronawirus spowodowało, że rzucił tamtą robotę i wrócił na Ukrainę. I tutaj wozi nocami luksusowymi autami bogaczy, czasem turystów, choć tych prawie nie ma: – To straszne, ale wśród tych naszych bogaczy też wielu wysławia Rosję, nienawidzi własnego narodu. To wygląda jak piąta kolumna.