Reklama

Szwecja: Kościołowi zabroniono używać dzwonów? Nigdy o to nie występował

Kościół ze szwedzkiego miasta Växjö, który rzekomo otrzymał zakaz używania dzwonów, w momencie, gdy pobliskiemu meczetowi zezwolono na głośne nawoływanie do modlitwy, nigdy o stosowne pozwolenie nie występował.

Aktualizacja: 23.05.2018 15:01 Publikacja: 23.05.2018 14:53

Szwecja: Kościołowi zabroniono używać dzwonów? Nigdy o to nie występował

Foto: adobestock

Kościół w szwedzkim mieście Växjö znalazł się na pierwszych stronach europejskich gazet w związku z debatą o pobliskim meczecie, któremu pozwolono na głośne, cotygodniowe wezwania do modlitwy, pod warunkiem, że nie przekroczą one 110 decybeli. Lokalna gazeta "Smalandsposten" napisała wówczas, że położony ok. kilometr od meczetu katolicki kościół p.w. Św. Michała dwukrotnie pozbawiono prawa do bicia w dzwony. Według proboszcza Ingvara Fogelqvista, dźwięk dzwonów miał być niepokojący dla mieszkańców.

Jednak już wkrótce kilka innych mediów poinformowało, że kościół nigdy nie złożył pisemnego wniosku o zgodę na dzwonienie. We wtorek proboszcz Fogelqvist potwierdził to w rozmowie z portalem thelocal.se. Według niego, pogląd o odmówieniu zgody wynika z dyskusji, którą poprzednik ks. Fogelqvista odbył w 1993 roku.

- W 1993 roku doszło do ustnego zniechęcenia ze strony jednego z przedstawicieli gminy. Tak więc historia nie zmieniła się w tym względzie - otrzymaliśmy negatywny przekaz od gminy, by nie składać aplikacji, więc zostawiliśmy to wszystko, a odbiór w parafii był taki, że gmina dała czerwone światło dzwonieniu - powiedział ks. Fogelqvist.

- Nigdy nie otrzymaliśmy odrzucenia wniosku na piśmie. Nigdy nie aplikowaliśmy, ponieważ otrzymaliśmy taki przekaz już wcześniej. To było dawno temu, ale ksiądz, który tu wtedy był, wyjaśnił to - dodał proboszcz z Växjö.

Narracja o nierównym traktowaniu wyznawców dwóch różnych religii i hipokryzji miejskich władz trafiła jednak w międzyczasie do gazet z całej Europy. Ks. Fogelqvist zapytany, czy żałuje, że taki przekaz poszedł w świat, podkreślił, że nie w rozmowie z gazetą "Smalandsposten" nie skojarzył pozwolenia dla meczetu z sytuacją kościoła katolickiego.

Reklama
Reklama

- "Smalandsposten" zadzwonił po tym, jak usłyszeli o naszej sytuacji z innych ust. I powiedzieliśmy im, że gmina istotnie wyrażała się na ten temat negatywnie, na podstawie wiedzy, którą mieliśmy. Nie byliśmy zainteresowani robieniem z tego zamieszania - powiedział ks. Fogelqvist.

- Kontaktowaliśmy się nawet z grupami muzułmańskimi i wyjaśnialiśmy, że nie jesteśmy zainteresowani tworzeniem negatywnego przekazu na temat muzułmanów. My tylko odpowiedzieliśmy na pytanie na podstawie tego, co wiedzieliśmy - dodał.

Zezwolenie na nawoływania modlitewne z meczetu w Växjö obwarowane są pewnymi warunkami. Głośność nie może przekraczać 45 decybeli w znajdujących się w pobliżu domach i w szkołach oraz 110 decybeli (co odpowiada odgłosowi młota pneumatycznego) w przestrzeni publicznej - wyjaśniała na łamach "Rzeczpospolitej" Anna Nowacka-Isaksson.

Przeczytaj » Muzułmanom pozwolono na blisko 4 minuty głośnej modlitwy

Rozporządzenie zaczyna obowiązywać od teraz i ważne jest na rok. Oprócz każdego piątku między godz. 13.00 a 13.03.45, nawoływania będą dozwolone w czasie dwóch muzułmańskich świąt.

Według sondażu TV4 60 proc. społeczeństwa opowiada się za zakazaniem nawoływania do modłów, a 21 proc. uważa, że powinno być dozwolone.

Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama