Nie ma popytu na świerszczyki

Amatorzy pism erotycznych, którzy dotychczas zaopatrywali się w sklepach sieci Empik, będą musieli zmienić swoje przyzwyczajenia. Sieć wycofuje z półek prasę tylko dla dorosłych.

Publikacja: 12.03.2008 04:02

Za tą zaskakującą decyzją nie stoją bynajmniej względy moralne czy religijne, lecz... czysta ekonomia. Świerszczyki po prostu kiepsko się sprzedawały. – Miejsce, które zajmowały na półkach, było niewspółmiernie duże do zysków, jakie przynosiła ich sprzedaż – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Monika Marianowicz, rzecznik prasowy sieci Empik. I precyzuje: – Zysk z pism tylko dla dorosłych stanowił zaledwie 1 proc. zysków z prasy.

Dlatego od marca ubiegłego roku nowo otwierane salony w ogóle nie mają w ofercie magazynów erotycznych. – Nie pojawił się ani jeden głos krytyki czy skargi ze strony klientów, a zyski wzrosły – podsumowuje Marianowicz.

Względy ekonomiczne nie wszystkich jednak przekonują.

– Argument, że o wycofaniu pism zadecydowały względy ekonomiczne, przekonuje mnie tak samo, jak argument, że względy ekonomiczne zadecydowały o odejściu Tomasza Lisa z Polsatu – mówi Marcin Meller, redaktor naczelny miesięcznika „Playboy”. – Odrzucając względy polityczne, myślę, że głównym powodem były kwestie wizerunkowe. Obecność tego rodzaju pism na półkach mogła być źle odbierana przez niektórych klientów, szczególnie tych, którzy przychodzą z dziećmi.

Jednak kierowany przez niego „Playboy”, tak jak kilka innych podobnych magazynów, nie zniknie z Empików, bo... nie należy do kategorii pism erotycznych. – Dla mnie „Playboy” nie jest ani pismem pornograficznym, ani erotycznym – zgadza się Marcin Meller.

Aleksandra Klimont-Bodzińska przed paroma miesiącami w podwarszawskim Józefowie współorganizowała akcję antypornograficzną, której celem było usunięcie świerszczyków z lokalnych sklepów, kiosków i stacji benzynowych. Dziś nie kryje satysfakcji. – Biję brawo i gratuluję odwagi. Nawet jeśli do podjęcia takiej decyzji przyczyniły się wyłącznie względy ekonomiczne, nie da się ukryć, że jest to działanie w duchu prorodzinnym. Nasze dzieci, które często odwiedzają te sklepy, nie będą już narażone na niewłaściwe widoki – mówi.

Społeczeństwo
Dzietność w Polsce szoruje po dnie. Najnowsze dane mogą szokować
Społeczeństwo
Apel o wsparcie dla programów badawczych dla białoruskiej opozycji
Społeczeństwo
Repatriacje: więcej pieniędzy, ale tylko dla polskich zesłańców
Społeczeństwo
Kolejny incydent w szpitalu. „Agresywny i wulgarny pacjent”
Społeczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz w Dniu Flagi: Bądźmy dumni z Biało-Czerwonej
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku