Wyborcza kumulacja będzie kosztować miliony

W 2010 roku dwie tury wyborów prezydenckich i samorządowych obciążą budżet państwa najbardziej po 1989 r.

Aktualizacja: 27.11.2009 03:38 Publikacja: 27.11.2009 03:37

Wyborcza kumulacja będzie kosztować miliony

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Przyszły rok przejdzie do historii jako rekordowy pod względem wydatków państwa na wybory. Jak dowiedziała się “Rz” Krajowe Biuro Wyborcze, które odpowiada za ich organizację, obliczyło, że będzie potrzebować aż 376,6 mln zł. Dlaczego tak dużo? [wyimek]377 mln zł trzeba odłożyć na wszystkie przyszłoroczne wybory [/wyimek]

Z kalendarza wyborczego wynika, że w przyszłym roku czekają nas wybory prezydenckie i samorządowe. Znaczy to, że Polacy co najmniej dwa razy będą mogli udać się do urn. Przy założeniu, że głowę państwa i władze lokalne uda się wybrać w pierwszej turze. Ale prawdopodobieństwo tego jest znikome. W praktyce w większości miejsc w kraju odbędą się więc dwie tury wyborów prezydenckich i dwie samorządowych. Tak przynajmniej musi zakładać KBW.

Szef biura Kazimierz Czaplicki informuje, że całkowity koszt przyszłorocznych wyborów prezydenckich wyniesie ok. 120 mln zł, a samorządowych – prawie 154 mln zł. Do tych 274 mln KBW musi doliczyć ewentualne koszty organizacji referendum ogólnokrajowego – bo Sejm w każdej chwili może takie uchwalić – ponad 93 mln zł,i koszty niezbędne do organizacji wyborów uzupełniających do Senatu, referendów lokalnych czy ewentualnych przedterminowych wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, bo jest to możliwe na osiem miesięcy przed upływem ich kadencji. Podsumowanie wszystkich tych wydatków daje ponad 376 mln zł.

– Taniej nie da się tego zrobić. My i tak wszystko kalkulujemy po najniższych możliwych kosztach – przekonuje Beata Tokaj, dyrektor Zespołu Prawnego i Organizacji Wyborów KBW.

Podobna kumulacja miała miejsce w 2005 r., gdy zbiegły się terminy wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Mimo to ich koszt był niższy – 225 mln zł.

– Organizacja wyborów samorządowych jest zdecydowanie droższa od parlamentarnych. Choćby dlatego, że więcej jest kandydatów i komisji wyborczych – zwraca uwagę Waldy Dzikowski (PO), przewodniczący nadzwyczajnej komisji sejmowej pracującej nad kodeksem wyborczym. Teraz nie widzi szans zaoszczędzenia na przyszłorocznych wyborach. – To po prostu tyle kosztuje. Demokracja jest warta takich wydatków – przekonuje. Ale zapewnia, że nadzwyczajna komisja postara się stworzyć możliwości prawne, które pozwolą w przyszłości łączyć wybory. – Te terminy będą się od czasu do czasu nakładać, a łączenie głosowań to jedyna możliwość zaoszczędzenia – dodaje.

W przyszłym roku nie będzie to możliwe. Zgodnie z przepisami wybory prezydenckie muszą się odbyć między 19 września a 3 października, a samorządowe – między 14 listopada a 9 stycznia 2011 r.

Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni