Mężowie znanych pań polityków

Mężczyźni źle czują się jako tło, dlatego u boku małżonek działających w polityce pojawiają się rzadko

Publikacja: 22.10.2010 03:54

Bolesław Senyszyn ma kancelarię w Gdyni

Bolesław Senyszyn ma kancelarię w Gdyni

Foto: Fotorzepa, Beata Kitowska BK Beata Kitowska

Prezydentowy – tak mówi o sobie mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. Andrzej Waltz jest ekspertem ds. transportu. Uśmiechnięty, we fraku i z muchą pokazuje się u boku żony na ważniejszych warszawskich galach. A w 1995 r., kiedy walczyła o prezydenturę Polski, brał udział w debatach tzw. pierwszych dam. – Spotkałem się w studiu z panią Moczulską. Dobrze to wspominam – mówi.

To jednak wyjątek. Większość mężów znanych kobiet działających w polityce ukrywa się przed opinią publiczną.

[srodtytul]Awersja do polityki[/srodtytul]

Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska opowiada, że jej mąż nawet niechętnie podwozi ją samochodem na spotkania z wyborcami.

Jak tłumaczy minister, wynika to z jego awersji do polityki: – Zawsze mi powtarza, że jedna osoba publiczna w naszym domu wystarczy. Jest prawnikiem i ma wystarczającą liczbę zajęć.

Także mąż posłanki PiS Beaty Kempy niechętnie występuje w mediach. Prowadzi działalność gospodarczą. – Uważa, że polityka to po prostu moja praca, więc się w nią nie angażuje – zaznacza Kempa.

Jak mówi Beata Szydło, wiceprezes PiS, w polskiej polityce nie ma tradycji, by kobieta często pokazywała się z mężem czy dziećmi. – Poza tym każda z nas stara się w jakiś sposób chronić swoją rodzinę. Wiemy, jak media potrafią czasem głęboko ingerować w życie prywatne polityków. Jednak jeśli jest taka potrzeba, mąż zawsze bierze udział w moich spotkaniach z wyborcami – deklaruje.

Edward Szydło jest z wykształcenia historykiem. Pracuje w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Oświęcimiu, jest też dyrektorem Społecznej Szkoły Zarządzania i Handlu w tym mieście. Żonę w jej karierze politycznej stara się wspierać, ale bez przesady. – Jest osobą bardzo zajętą i nie ma na to zbyt wiele czasu – mówi „Rz” Beata Szydło. – Jest moim największym kibicem. Zawsze bardzo mi pomagał w kampaniach wyborczych. Między innymi był pomysłodawcą moich plakatów wyborczych.

Politolog Kamil Fil z UMCS w Lublinie nie ma wątpliwości: rodzina u boku mogłaby kobietom-politykom pomóc.

[srodtytul]Dodatkowe punkty[/srodtytul]

– Wartości rodzinne są w naszym społeczeństwie silnie zakorzenione. Polityk, który pokazuje się w kampanii w towarzystwie rodziny, ociepla wizerunek i zdobywa dodatkowe punkty – mówi „Rz” Fil.

Jego zdaniem mężowie polityczek niechętnie angażują się w ich kampanie, bo w Polsce wciąż pokutuje stereotyp, w myśl którego to mężczyzna powinien w związku grać pierwsze skrzypce.

Podobnie tłumaczy to Joanna Senyszyn, europosłanka SLD: – Ze względów kulturowych kobiety łatwo godzą się być tłem. A mężczyźni – niezbyt chętnie. A gdyby w kampaniach wyborczych zaczęli grać pierwsze skrzypce, to tylko by przeszkadzali.

Jej mąż nie występuje w kampaniach, bo ma zbyt dużo obowiązków. Gdy ona w piątkowe popołudnie działa w Krakowie (została wybrana z małopolskiej listy SLD), by na listach wyborczych do samorządu było więcej kobiet, on pracuje w swojej kancelarii prawnej w Gdyni.

– Mam ważne, czasem medialne sprawy – podkreśla Bolesław Senyszyn. Zajmuje się m.in. walką o zabrane po wojnie grunty. „Super Express” wypomniał mu, że walczy o nie m.in. dla niemieckiej rodziny. Senyszyn podkreśla, że prowadził też sprawy dla Kampanii przeciw Homofobii (organizacji walczącej o prawa mniejszości seksualnych). Bo w sprawach światopoglądowych państwo Senyszynowie się ze sobą zgadzają. – Walczymy o to samo, tylko na różnych frontach – podkreśla Bolesław Senyszyn.

Jednak trzeba przyznać, że on, chociaż nie bierze udziału w kampaniach, co jakiś czas pojawia się publicznie u boku żony i chętnie udziela wywiadów, w których ją wychwala. W kwietniu był np. w polsatowskim show „Ona i on”.

– Na pytanie, kto rządzi w domu, moja żona odpowiedziała, że na początku związku ustaliliśmy, iż w ważnych sprawach decyduję ja, a w mniej ważnych ona. Na zakończenie dodała, że ważnych spraw nie było – śmieje się z żartu swojej żony.

Oboje przyznają, że są „marynarskim małżeństwem”. – Tylko to ja wypływam, do Krakowa czy Brukseli – mówi posłanka. Widują się więc kilka dni w miesiącu. Ale te dni to święto.

Większość małżeństw tak próbuje ułożyć swoje życie, by kariera polityczna żony nie szkodziła aktywności zawodowej męża.– Ustaliliśmy, że każdy zajmuje się jak najlepiej swoją dziedziną. Ja robię filmy, a Małgorzata zajmuje się polityką. I staramy się tego podziału trzymać – opowiada „Rz” znany reżyser Jan Kidawa-Błoński, mąż posłanki PO. Dodaje, że czasem udziela żonie rad. – Ale i tak ona zrobi, jak zechce. To w końcu jej kariera. Ja się do polityki nie pcham – podkreśla.

Kidawa-Błoński pojawia się jednak w towarzystwie żony na różnego rodzaju imprezach. – Staram się unikać takich typowo politycznych, ale czasami spotkania o charakterze towarzyskim czy charytatywnym ściśle się z polityką wiążą. Moja żona zawsze może liczyć, że w takim przypadku będę jej służył swoim ramieniem – mówi „Rz”.

[srodtytul]Bałbym się o jej nerwy[/srodtytul]

Jednak Andrzej Waltz musiał już nieraz nieco przeorganizować swoje życie. W 2001 r. pojechał z żoną do Londynu, gdzie do 2004 r. pracowała jako wiceprezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. – Wykonuję taki zawód, że nie ma to dla mnie różnicy, czy pracuję w Warszawie czy w Londynie – podkreśla Waltz, który jest inżynierem, ukończył Politechnikę Warszawską. Przez wiele lat zajmował się stołeczną infrastrukturą, teraz nie może – groziłoby to konfliktem interesów. Zajmuje się więc projektami poza stolicą. Przyznaje, że trochę mu brakuje warszawskich spraw. Czasem wykorzystuje swoją wiedzę, by radzić żonie. Ale tylko gdy o to poprosi.

– Umówiliśmy się, że nie będziemy przenosić jej pracy do domu i nie będę jej ciągle zawracał głowy problemami stolicy – zaznacza.

Andrzej Waltz, mimo że nie wspomina źle kampanii prezydenckiej z 1995 r., odradzałby żonie ponowny start w wyborach na prezydenta kraju: – Teraz kampanie są zbyt brutalne. Bałbym się o jej nerwy.

Trudno mu sobie czasem poradzić z poczuciem bezradności, gdy jego żonę atakują inni politycy czy media. – To sytuacja, w której niewiele można zrobić. Bo przecież nie mogę wyjść na ulicę i krzyczeć, że coś jest nieprawdą lub krzywdzącą opinią – mówi Waltz.

Wielu mężów polityczek właśnie niemożność obrony swojej żony przed atakami uważa za największą przykrość. – Ma żal do dziennikarzy o to, że czasem niesprawiedliwie mnie traktują – opowiada Beata Kempa.

A minister Radziszewska podkreśla: – Męża denerwuje, kiedy pojawiają się krzywdzące opinie na mój temat.

[srodtytul]Prezydent i szefowa[/srodtytul]

Mężowie mogą mieć nie tylko problemy związane z karierą żony. Jedna z posłanek opowiada „Rz”, że gdy jej partia rządziła, męża chciano zwolnić z instytucji publicznej. Tłumaczono, że może być to uznane za nepotyzm. Musiała przekonywać, że jej mąż już od wielu lat jest związany z tą instytucją. O jego karierę obawia się do dziś, dlatego nie chce występować pod nazwiskiem.

Małgorzata Mańka-Szulik jako prezydent Zabrza w 2006 roku została szefową swojego męża, do tej pory pełnomocnika prezydenta ds. rozwiązywania problemów alkoholowych. Pani prezydent musiała odwołać go ze stanowiska. Mąż nadal pracuje w urzędzie miasta, ale na niższym stanowisku.

Kariera żony zaszkodziła też Janowi Rokicie, do 14 września 2007 r. jednemu z liderów PO. Kiedy Nelli Rokita została doradczynią prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. kobiet, Jan Rokita ogłosił, że odchodzi z polityki. Dziś Nelli Rokita jest posłanką PiS. Jej mąż – coraz mniej aktywnym publicystą.

Lewica walczy o parytety, na listach wyborczych także innych partii jest coraz więcej kobiet. Będzie więc też coraz więcej panów, którzy będą musieli zmierzyć się z trudną rolą męża kobiety-polityka.

Prezydentowy – tak mówi o sobie mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. Andrzej Waltz jest ekspertem ds. transportu. Uśmiechnięty, we fraku i z muchą pokazuje się u boku żony na ważniejszych warszawskich galach. A w 1995 r., kiedy walczyła o prezydenturę Polski, brał udział w debatach tzw. pierwszych dam. – Spotkałem się w studiu z panią Moczulską. Dobrze to wspominam – mówi.

To jednak wyjątek. Większość mężów znanych kobiet działających w polityce ukrywa się przed opinią publiczną.

Pozostało 94% artykułu
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?