Powodem wydania oświadczenia przez białoruską Cerkiew, stanowiącą część Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, jest budzący mnóstwo wątpliwości wyrok śmierci na Dzmitryja Konowałoua i Uładzisłaua Kawalioua, za zamach dokonany 11 kwietnia w mińskim metrze.
Oświadczenie wydała służba prasowa diecezji mińskiej „z błogosławieństwem" zwierzchnika Cerkwi, metropolity mińskiego i słuckiego Filareta. Podkreśla się w nim, że co prawda w nauczaniu Kościoła prawosławnego nie ma jednoznacznych ocen kary śmierci, ale „pod wpływem nauczania Ewangelii" następują zmiany w świadomości społecznej i celowość tej formy kary „podawana jest w wątpliwość". Cerkiew nie będzie kategorycznie żądać zniesienia kary śmierci, ale zamierza wpływać na opinię społeczną, by do tego doprowadzić.
W oświadczeniu przytoczono słowa patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla wypowiedziane 11 października w Kiszyniowie: „Jestem przeciwko karze śmierci we współczesnej Rosji.". I jego poprzednika, patriarchy Aleksego II, w Strasburgu na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy: „Nasza Cerkiew zawsze występowała w obronie życia w każdej formie, czy to w łonie matki, czy w przypadku przestępstwa".
– To oświadczenie, tak samo jak podobne słowa zwierzchnika Kościoła katolickiego na Białorusi arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza, odzwierciedlają nastroje społeczne – powiedział „Rz" białoruski politolog Walery Karbalewicz. – Mówią o braku społecznego zaufania do wyroków sądowych i do władzy w ogóle – dodał.
Los Konowałoua i Kawalioua zależy teraz od prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który może ich ułaskawić. – Nie sposób przewidzieć jego decyzji – przyznaje Karbalewicz. Arcybiskup Kondrusiewicz dwa tygodnie temu zaapelował do Łukaszenki o wprowadzenie moratorium na wykonywanie kary śmierci, a następnie jej całkowite zniesienie. – Nawet jeśli dokonano barbarzyńskiego przestępstwa, kara nie powinna być taka sama, bo według nauki Chrystusowej nie należy kierować się zasadą „oko za oko, ząb za ząb", tylko zasadą miłości, nawet wobec tych, którzy czynią nam zło – stwierdził.