Roczna walka o nową pracę

Sytuacja bezrobotnych jest tak zła, że aby znaleźć nowy etat, trzeba go szukać prawie rok

Publikacja: 04.09.2012 01:22

Roczna walka o nową pracę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

O pracę coraz trudniej. Firmy, nie wiedząc, jak głębokie będzie nadchodzące spowolnienie, wstrzymują się z rekrutacją. Z miesiąca na miesiąc ubywa ofert pracy. W dodatku utrzymujące się dwucyfrowe bezrobocie powoduje, że na rynku jest coraz więcej osób poszukujących zatrudnienia.

Z ostatnich badań aktywności ekonomicznej ludności w II kwartale przeciętny okres szukania pracy wynosił 11,4 miesiąca. W porównaniu z I kwartałem bieżącego roku okres ten wydłużył się o przeszło dwa tygodnie. Na koniec marca było to 10,9 miesiąca.

– Rok pozostawania bez pracy to bardzo długo – komentuje dr Marek Rymsza z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert Instytutu Spraw Publicznych. – Przyjęło się, że powyżej 12 miesięcy na bezrobociu zaczynamy już mówić o bezrobociu długotrwałym – dodaje. Ekspert tłumaczy, że niepracując przez rok, człowiek zaczyna tracić część swoich kompetencji zawodowych, pogarsza mu się samopoczucie i przestaje wierzyć we własne umiejętności. To wszystko powoduje, że coraz trudniej znaleźć mu nową pracę.

Zdaniem Justyny Ścigler, konsultantki w agencji zatrudnienia Manpower, wydłużenie okresu poszukiwania pracy to nie tylko skutek spowolnienia gospodarczego i braku nowych ofert pracy, ale także wydłużenia samego okresu rekrutacji. – Pracodawcy poszukują pracowników jak najlepiej spełniających stawiane wymagania. Rekrutacja trwa zatem dłużej. Dodatkowo na jedno ogłoszenie o pracę przychodzi więcej zgłoszeń. Na niższe stanowisko dostajemy około 150–250 CV. Rekruter potrzebuje czasu, żeby je przejrzeć – tłumaczy.

Okres poszukiwania pracy różni się w zależności od rejonu kraju. Najszybciej można znaleźć zajęcie w dużych miastach. – Myślę, że większości udaje się znaleźć zajęcie w pół roku – mówi Ścigler. – Oczywiście, im ktoś ma bardziej specjalistyczne i poszukiwane na rynku umiejętności, tym szybciej znajdzie pracę – dodaje. Spore znaczenie ma też doświadczenie zawodowe. Trzeba przepracować mniej więcej pięć lat w jednym zawodzie, aby można było w miarę pewnie poczuć się na rynku pracy.

Osoby, które nie mają szczególnych umiejętności ani doświadczenia, często muszą pogodzić się z tym, że aby znaleźć pracę, muszą obniżyć swoje wymagania płacowe. – Po wielu miesiącach bez pracy bezrobotni są w stanie podjąć pracę, w której zarobią o 20 proc. mniej niż w poprzedniej – dodaje Justyna Ścigler.

Z obserwacji rekruterki wynika, że o stałe zajęcie najłatwiej pracownikom administracyjno-biurowym, inżynierom, specjalistom IT, wykwalifikowanym i niewykwalifikowanym pracownikom fizycznym.

Znacznie gorzej jest w małych ośrodkach. – Jeśli osoba, która straciła pracę, ma znajomości, to nowe zajęcie znajdzie bardzo szybko. Jeśli ich nie ma, trafia do nas na długie miesiące, a nawet lata – mówi Jerzy Bartnicki, szef PUP w Kwidzynie.

Rosnące problemy ze znalezieniem zajęcia powodują, że coraz więcej bezrobotnych przestaje szukać pracy, bo nie wierzy, że ją kiedykolwiek znajdzie. W II kwartale grupa zniechęconych jest wyjątkowo liczna. Według GUS aż 478 tys. osób, czyli niemal co czwarty bezrobotny. To o 9,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. – Jest to kolejny problem rynku pracy. Zawsze była w Polsce grupa osób niezainteresowanych pracą, ale teraz dołączają do niej osoby, które szukały pracy, ale nie mogąc jej długo znaleźć, przestały szukać – tłumaczy Rymsza.

Zdaniem eksperta w takiej sytuacji rząd powinien zrobić wszystko, aby nie dopuścić do pogłębiania się bezrobocia. – Znacznie więcej kosztuje pomoc osobom dotkniętym długotrwałym bezrobociem niż wsparcie aktywizujące w pierwszym okresie pozostawania bez pracy – tłumaczy Rymsza. W tej sytuacji powinno się zdecydować o przekazaniu kolejnych środków z zamrożonego Funduszu Pracy na aktywizację zawodową. – W okresie, kiedy przedsiębiorcy nie tworzą nowych miejsc pracy, rynek pracy powinno się stymulować za pomocą środków publicznych – mówi Bartnicki.

Resort pracy zapewnia, że jeśli bezrobocie nadal będzie tak szybko rosło, to niewykluczone, że w przyszłym roku wystąpi o kolejną transzę środków dla osób bez pracy.

Szukanie pracy trwa miesiącami

Znalezienie nowej pracy zajmuje przeciętnie 11,4 miesiąca. To rekord, bo do tej pory zajmowało to niecałe 11 miesięcy. Wyjątkiem jest IV kwartał 2011 r., kiedy czas poszukiwania pracy był stosunkowo długi – wynosił 11,1 miesiąca. Wynikało to jednak z niższej aktywności firm pod koniec roku. Teraz jest to skutek pogorszenia sytuacji na rynku pracy.

O pracę coraz trudniej. Firmy, nie wiedząc, jak głębokie będzie nadchodzące spowolnienie, wstrzymują się z rekrutacją. Z miesiąca na miesiąc ubywa ofert pracy. W dodatku utrzymujące się dwucyfrowe bezrobocie powoduje, że na rynku jest coraz więcej osób poszukujących zatrudnienia.

Z ostatnich badań aktywności ekonomicznej ludności w II kwartale przeciętny okres szukania pracy wynosił 11,4 miesiąca. W porównaniu z I kwartałem bieżącego roku okres ten wydłużył się o przeszło dwa tygodnie. Na koniec marca było to 10,9 miesiąca.

Pozostało 87% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni