Polska mapa wypadków

Pomimo otwierania nowych tras najczęściej do kolizji dochodzi na Śląsku, w Małopolsce i w Łódzkiem

Publikacja: 06.09.2012 03:26

Polska mapa wypadków

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Polskie drogi mimo licznych inwestycji nadal są wyjątkowo niebezpieczne. Najwięcej osób ginie w wypadkach na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Śląsku. Najmniej w województwach opolskim, lubuskim i podlaskim – wynika z raportu MSW o stanie bezpieczeństwa w naszym kraju.

W ubiegłym roku otwartych zostało 267 km dróg szybkiego ruchu – 205 km autostrad i 62 km dróg ekspresowych. Jednak w tym samym okresie wzrosła liczba wypadków, zwłaszcza tych śmiertelnych. Po raz pierwszy od czterech lat było ich więcej (o 7,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim).

– Na większą liczbę wypadków mogło mieć wpływ podniesienie dopuszczalnej prędkości na drogach ekspresowych o 10 km/h – mówi „Rz" Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Nie bez znaczenia mógł być też fakt, że cała Polska była w 2011 roku rozkopana, co utrudniało poruszanie się po kraju – dodaje.

W sumie w całej Polsce doszło w 2011 r. do ponad 40 tysięcy wypadków, w których zginęło 4189 osób, a blisko 50 tysięcy zostało rannych. Do kolizji najczęściej dochodziło w województwach śląskim (ponad 5 tys. wypadków), małopolskim (4,3 tys.) i łódzkim (4,2 tys.).

Te trzy województwa od lat są na czele rankingu kolizji drogowych. Dlaczego akurat tam najczęściej do nich dochodzi? – Ma to związek z natężeniem ruchu. W tych miejscach krzyżują się szlaki tranzytowe z północy na południe Polski i ze wschodu na zachód. Do tego jest tam wiele odcinków dróg krajowych – zaznacza Furgalski.

Jednak według policji nie można wszystkiego tłumaczyć większym ruchem. – W Szwecji czy Niemczech ruch jest jeszcze większy, a wypadków mniej. Po prostu wciąż jest u nas za mało autostrad czy bezkolizyjnych skrzyżowań, które pozwalają bezpiecznie włączyć się do ruchu – mówi „Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik KG Policji.

Niebezpieczne krajowe

Jednak, jak wynika z raportu, to właśnie drogi krajowe są zdecydowanie najniebezpieczniejsze. W ubiegłym roku zginęło na nich ponad 1500 osób. Dalej są drogi wojewódzkie (913 ofiar) i powiatowe (805 ofiar). Zdecydowanie najbezpieczniejsze są drogi gminne – zaledwie 177 ofiar.

Zaledwie 37 osób zginęło na autostradach. Ale, jak podkreślają autorzy, autostrad jest po prostu bardzo mało. – Na bezpieczeństwo drogowe składają się trzy czynniki: człowiek, droga i pojazd. Najsłabszym ogniwem w tym łańcuszku bezpieczeństwa jest człowiek: zarówno kierowca, jak i pieszy – mówi „Rz" Marek Kąkolewski, radca z Biura Ruchu Drogowego KG Policji. – Autostrady i drogi ekspresowe dwujezdniowe często wybaczają błędy kierowców.

Najczęstszą przyczyną wypadków spowodowanych przez kierujących pojazdami były: niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze (28,5 proc. kolizji), nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu (26,6 proc.) i niewłaściwe zachowanie wobec pieszych (14 proc.). – Prędkość zabija. Najczęściej mamy do czynienia z prędkością niedozwoloną, niedostosowaną do warunków drogowych w obszarze zabudowanym – mówi Kąkolewski.

Najwięcej wypadków powodują osoby w wieku 25–39 lat.

Z kolei najwięcej pijanych za kółkiem złapano w Wielkopolsce, woj. śląskim i dolnośląskim. W 2011 r. spowodowali oni 2,7 tys. wypadków, w których zginęło 300 osób (o 262, czyli o 10,7 proc. więcej niż w 2010 r.).

2012 będzie lepszy?

Są też jednak pewne powody do optymizmu. W tym roku od stycznia do lipca na drogach doszło do 20163 wypadków – to o blisko 800 mniej niż w tym samym okresie 2011 r. Ich skutki także były mniej dotkliwe: zginęły 2072 osoby, czyli o ponad 200 mniej niż rok temu w tym czasie.

Jest też inny optymistyczny trend: po raz pierwszy od kilku lat maleje liczba nietrzeźwych kierowców na drogach. W całym ubiegłym roku zatrzymano ich aż 183 tys. Tymczasem z policyjnych danych za pierwsze półrocze wynika, że od stycznia do czerwca 2012 r. zatrzymano ich 65 tys., czyli o blisko 4 tys. mniej niż w tym samym czasie ubiegłego roku (spadek o 5,7 proc.). Gdyby ta tendencja się utrzymała, ten rok zamknąłby się rekordowo niskim wynikiem.

Jednym z powodów większej dyscypliny kierowców, których mniej siada pijanych za kółkiem, jest fakt – jak sugerują eksperci – że kontroli trzeźwości jest coraz więcej: rocznie ponad 5 milionów.

– Znakomita większość kierowców jeździ dobrze, zgodnie z przepisami prawa, dostosowuje prędkość do znaków drogowych. Obserwuję, że poprawia się też kultura jazdy – zaznacza Kąkolewski.

Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie