Reklama

Pijemy więcej piwa

Aż 65 proc. Polaków spożywa alkohol po pracy, by się odstresować.

Publikacja: 29.11.2013 00:49

Statystyczny Polak wypił w ub. roku 8 litrów wódki

Statystyczny Polak wypił w ub. roku 8 litrów wódki

Foto: KFP, Maciej Kosycarz Mac Maciej Kosycarz

Statystyczny Polak wypił w zeszłym roku 99 litrów piwa, 8 litrów wódki i 6 litrów wina – wynika z raportu branży spirytusowej.

Okazuje się, że zmieniły się nie tylko społeczne preferencje dotyczące napojów wyskokowych, gdzie na czoło wysunęło się piwo, ale i okazje, przy których sięgamy po alkohol.

O ile kiedyś towarzyszył on głównie świętom, to dziś 65 proc. badanych twierdzi, że sięga po coś mocniejszego, by się zrelaksować i odstresować.  Znacznie mniej – co  dziesiąty badany – twierdzi, że pije z okazji urodzin, a co 20 – imienin. W święta alkohol pije 6 proc. osób - to badanie TNS Polska.

– Inny styl picia wynika ze zmiany rodzaju alkoholi, po jakie sięgają obecnie Polacy. Po prostu ludzie piją więcej piwa – mówi „Rz" prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. – Piwo rzeczywiście jest takim odprężaczem, po który ludzie sięgają coraz częściej po wielogodzinnej pracy – dodaje.

Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, przyznaje: – Widać wyraźnie, że sprzedaje się mniej wódki, na rzecz piwa. Rośnie też zainteresowanie whisky. Generalnie ludzie częściej sięgają po napoje o niższej zawartości alkoholu – wyjaśnia prezes Wiwała.

Reklama
Reklama

Z raportu wynika, że Polska przestała być krajem „wódczanym" już w 1998 r. Od tego czasu częściej sięgamy po piwo, a zmalała popularność win gronowych. Ale kiedy słabnie spożycie wódki, popularność zyskują whisky, koniaki i likiery oraz koktajle.

„Wpływ na to mają zagraniczne podróże, podczas których ludzie przekonują się do nowych trunków" – zauważa raport. Okazuje się, że luksusowe alkohole stają się także modnym prezentem.

Obiegowe opinie mówiące, że Polacy piją głównie na wsiach i że średnią zawyżają ludzie niewykształceni, są fałszywe.

– Największe spożycie jest w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Zaskakuje także, że wcale nie ludzie biedni i słabo wykształceni piją dużo, ale znakomita większość tych z wykształceniem wyższym – mówi Leszek Wiwała.

Pod względem ryzykownego picia alkoholu Polska zajmuje 19. miejsce w Europie.

Prof. Czapiński  zauważa, że pięć lat temu (w 2007 r. ) było lepiej. Z jego "„Diagnozy Społecznej" wynika, że wtedy do nadużywania alkoholu przyznawało się ok. 4 proc. osób.  – Dziś ten odsetek urósł do 6,6 proc., czyli do poziomu z początku lat 90. – zaznacza profesor. Dlaczego nadużywających przybyło?

Reklama
Reklama

– Polacy zaczęli dbać o zdrowie, lecz ostatecznie uznali, że rzucenie palenia to profilaktyka zdrowotna, ale ograniczenie picia raczej zdrowiu nie służy – uważa prof.  Czapiński.

Z danych PARPA wynika, że uzależnionych jest ok. 800 tys. ludzi. Od 5 do 7 proc. społeczeństwa pije w sposób szkodliwy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama