- Turyści powinni nadal przyjeżdżać, ponieważ kochają Gruzję, a politycy muszą rozwiązywać problemy, które są istotą incydentu - stwierdziła Zurabiszwili. - Rozwiązanie tego problemu oznacza zjednoczenie terytoriów Gruzji, ale mimo wszystko nie powinno to mieć wpływu na turystów, ludność i pokojowe środowisko Gruzji - dodała.
W piątek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret, który wprowadza tymczasowy zakaz wykonywania lotów do Gruzji od 8 lipca. Organizatorom wycieczek i biurom podróży zalecono „na czas trwania zakazu powstrzymanie się od sprzedaży produktów turystycznych, które obejmują transport obywateli z terytorium Federacji Rosyjskiej na terytorium Gruzji”.
- To, czego ten kraj potrzebuje bardziej niż czegokolwiek innego, to spokoju i wewnętrznej stabilności, ponieważ to jest nasza prawdziwa siła. Jest problem polityczny z Rosją i wszyscy mają nadzieję, że pewnego dnia zostanie to rozwiązane - komentowała Zurabiszwili w rozmowie z Euronews.
- Występują próby destabilizacji i to jest coś, w czym powinniśmy być bardzo ostrożni i uważać na to. W takim kraju jest bardzo łatwo grać na uczuciach ludności i wzbudzać te uczucia - dodała prezydent Gruzji.
W Tbilisi 20 czerwca miał miejsce masowy antyrosyjski protest, w którego trakcie doszło do starć z policją. W wyniku starć rannych zostało ok. 240 osób, a dziesiątki osób zostały zatrzymane.