Muzułmanie przybywali autobusami, samochodami i pieszo do dzielnicy Bopp, gdzie stanął nowy meczet, mogący pomieścić 30 tys. wiernych. Obiekt został zbudowany przez bractwo Mouride, należące do sufickiego nurtu islamu, który dominuje w Senegalu.

Prace nad meczetem rozpoczęły się dziesięć lat temu na podmokłym obszarze o powierzchni sześciu hektarów, przekazanym przez rząd. Nazwa meczetu Massalikul Jinan („Ścieżki do raju”) pochodzi od tytułu wiersza szejka Ahmadou Bamba Mbacke, XIX-wiecznego założyciela bractwa, czczonego przez wyznawców jako święty.

Meczet obłożony jest marmurem karraryjskim i posiada pięć minaretów. Najwyższy z nich ma 78 metrów. Meczet w środku pomieści 15 tys. wiernych, a drugie tyle może przebywać na zewnętrznej esplanadzie. W bogato wykończonych wnętrzach można podziwiać pozłacaną kopułę, gigantyczne żyrandole i dekoracje ręcznie wykonywane przez robotników z Maroka.

Budowniczowie twierdzą, że meczet jest największy w Afryce Zachodniej, ale gmach i tak nie ma porównania do meczetów w innych regionach. W Maroku meczet Hassana II w Casablance może pomieścić 105 tys. wiernych.

Budowa meczetu, która kosztowała ponad 30 milionów euro, została sfinansowana z prywatnych darowizn. Rząd, oprócz ziemi, zafundował natomiast oświetlenie, urządzenia sanitarne i sfinansował roboty drogowe o wartości 10,5 miliona euro.