Wniosek o zgodę na umieszczenie rzeźby, która miała zwrócić uwagę na problem bezdomności w stolicy Wielkiej Brytanii, został odrzucony ponieważ "rzeźba nie wpłynie korzystnie na okolicę, w której znajduje się opactwo Westminster i Parliament Square (plac, przy którym znajdują się m.in. pomniki Winstona Churchilla i Nelsona Mandeli).
Rzeźbę "bezdomnego Jezusa" zaprojektował kanadyjski artysta Timothy Schmalz. Przedstawia ona mężczyznę owiniętego kocem i śpiącego na ławce. Na to, że jest to Jezus, wskazują widoczne na stopach ślady ukrzyżowania. Rzeźbę zaprezentowano już wcześniej w Watykanie, Dublinie, Madrycie, Waszyngtonie i Toronto. W 2013 roku pobłogosławił ją papież Franciszek, który stwierdził, że jest ona "piękna i wspaniale przedstawia Jezusa".
Martyn Atkins, przedstawiciel Kościoła Metodystów przekonuje, że rzeźba przedstawia Jezusa "w ludzki sposób". - Uważamy, że byłaby sugestywna i bardzo na miejscu, zwłaszcza w Westminster, niedaleko budynku parlamentu - dodaje.
Rada Westminster była jednak innego zdania. Uznano, że rzeźba nie pasuje do planów zagospodarowania przestrzennego dzielnicy. Atkins nie kryje rozczarowania decyzją radnych. - Można z tego wyciągnąć wniosek, że rzeźba Jezusa, który został przedstawiony jako bezdomny, nie jest mile widziana w Westminster - ocenia. - Wydaje mi się, iż wiele osób uzna sugestię rady, że właśnie ta rzeźba zeszpeci okolicę za obraźliwą - dodaje. Kościół Metodystów zamierza odwołać się od decyzji radnych.