Reklama

Posiłki bezpańskich kotów na żywo w sieci

W Korei Południowej popularność zyskuje internetowy program, którego istotą jest obserwowanie bezpańskich kotów podczas jedzenia - informuje Associated Press.

Aktualizacja: 05.05.2016 15:43 Publikacja: 05.05.2016 15:02

Posiłki bezpańskich kotów na żywo w sieci

Foto: youtube

Od pewnego czasu furorę w południowokoreańskim internecie robiły programy, w czasie których można było wirtualnie "zjeść" posiłek w towarzystwie innej osoby. Prowadzący programy określane jako "meok bang" ustawiają przed sobą kamerę internetową i prowadzą relację na żywo w trakcie jedzenia posiłku.

Programy te były na tyle popularne, że ich największe gwiazdy zrobiły sobie z jedzenia przed kamerą sposób na życie - internauci w zamian za umożliwienie im "wspólne" zjedzenie posiłku byli bowiem skłonni płacić, przesyłając dobrowolne datki na konta prowadzących programy.

Teraz jednak coraz więcej osób, zamiast brać udział w wirtualnym obiedzie z drugim człowiekiem woli obserwować bezpańskie koty, które przychodzą do "kociej restauracji" stworzonej przez Koo Eun-je.

35-letni mężczyzna, który w przeszłości pracował m.in. jako projektant stron internetowych, w czasie wizyty w górskiej wiosce, w której mieszka jego matka, zauważył bezpańskiego kota i - jak twierdzi - zaczął się zastanawiać skąd biorą one jedzenie. Postanowił więc podzielić się z nim posiłkiem. Następnego dnia kot wrócił - i mężczyzna zaczął regularnie go dokarmiać. W pewnym momencie postanowił, że relację z dokarmiania kota umieści w internecie - i ustawił w pobliżu miejsca, w którym zostawia mu jedzenie, kamerę.

Koo Eun-je tłumaczy, że stworzył kanał, na którym transmitował dokarmianie kotów po to, aby on i jego żona mogli "podglądać" zwierzęta posilające się na podwórku. Okazało się jednak, że relację z kocich uczt ogląda coraz więcej internautów. Z darmowego pożywienia zaczęło też korzystać coraz więcej kotów - twórca kanału twierdzi, że pewnego dnia w jednym momencie pojawiło się ich aż 17.

Reklama
Reklama

Po czterech miesiącach program śledzi co miesiąc średnio ok. 110 tys. internautów, a 10 tys. jest jego stałymi widzami. Niektórzy zaczęli przesyłać pieniądze twórcy programu. Inni przesyłają jedzenie dla kotów. W sieci pojawił się też już co najmniej jeden podobny program.

Koo postanowił więc przekształcić podwórko przed rodzinnym domem w "restaurację dla kotów". Co pewien czas zmienia jej "wystrój". Na podwórku pojawiła się tablica, na której kredą wypisywane jest menu na dany dzień. Miski z jedzeniem ustawione zostały na różowym kocu. Na podwórku pojawiły się też przeznaczone dla kotów zabawki oraz głośniki, dzięki którym w "kociej restauracji" słychać muzykę.

49-letni lekarz z Seulu Yoo Young Hoon, stały widz kociego programu przyznaje, że teraz ogląda odwiedzające "restaurację" koty zamiast wchodzić na Facebooka. 33-letnia Park Tae-kyung, grafik komputerowy przyzaje, że od kilku tygodni na jednym z monitorów w pracy cały czas śledzi co dzieje się na podwórku u Koo Eun-je, a gdy pojawi się na nim kot woła kolegów i koleżanki i wszyscy zaczynają obserwować jak gość "kociej restauracji" posila się rybami.

Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama