Przepisy umożliwiające na dyskryminację kobiet popiera gubernator stanu Eric Greitens, który zwołał specjalną sesję Senatu ws. ustawy określanej jako SB 5.
Ustawa jest reakcją na przepisy przyjęte przez władze miasta St Louis, które zabroniło pracodawcom i właścicielom nieruchomości dyskryminowania kobiet w związku z ich "decyzjami ws. zdrowia związanymi z reprodukcją" - informuje Feministing, feministyczna strona internetowa.
Greitens uznał, że uczyniło to z miasta "aborcyjny azyl". Ustawa Senatu, jako prawo wyższego rzędu, zniosłaby przepisy uchwalone przez miasto.
Gdyby ustawa SB 5 weszła w życie, wówczas pracodawcy mogliby - zgodnie z prawem - zwalniać pracownice, które stosują antykoncepcję lub odmawiać zatrudniania ich. Z kolei właściciele nieruchomości mogliby odmówić takim kobietom wynajęcia mieszkania. Co więcej - zgodnie z prawem pracodawca i firma wynajmująca nieruchomości - mogliby pytać kobiety o to, czy stosują one antykoncepcję.
NARAL Pro-Choice Missouri, organizacja broniąca praw kobiet, określiła ustawę SB 5 jako "haniebne uderzenie w kobiety i rodziny". "Gubernator Eric Greitens i jego koledzy z Partii Republikańskiej powinni się wstydzić działań jakie podejmują na rzecz ograniczenia dostępu kobiet do podstawowych form opieki zdrowotnej" - głosi jej oświadczenie. Przedstawicielki organizacji przekonują też, że Greitens "przekłada polityczne ambicje ponad potrzeby ciężko pracujących mieszkańców Missouri".