Po zmarłym pozostają także zaległe składki ZUS

Krewni i znajomi muszą rozważyć, czy bardziej opłaca się odrzucić spadek, niż go przyjąć, gdy na spadkodawcy ciążyły znaczne długi. Dzięki temu unikną płacenia np. zaległych składek ZUS

Publikacja: 01.03.2013 05:40

Spadkobiercy ponoszą osobistą odpowiedzialność za składki na ubezpieczenia społeczne niezapłacone przez ich spadkodawcę. Jej zasady określają odpowiednio stosowane przepisy ordynacji podatkowej i kodeksu cywilnego.

Odpowiedzialność spadkobierców za składki na ubezpieczenia społeczne przewiduje art. 31 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm. dalej ustawa o sus). Ponadto obejmuje to niezapłacone składki na ubezpieczenia zdrowotne, Fundusz Emerytur Pomostowych, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (art. 32 ustawy o sus).

Zwracał na to uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z 24 listopada 2009 r. (II UK 118/09). Stwierdził, że niezapłacone w terminie składki na FP i zdrowotna (oraz należności z nimi związane) organ rentowy może pobrać od spadkobiercy osoby zobowiązanej do zapłaty tych danin w granicach odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadku.

Art. 31 ustawy o sus nakazuje stosować tu przepisy ordynacji podatkowej (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 749), które odsyłają dalej do kodeksu cywilnego (art. 1015 - 1024 k.c. i art. 1030 - 1034 § 1 k.c.). Zgodnie zaś z ogólną zasadą wszelkie prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą wraz z jego śmiercią na spadkobierców, którzy na skutek tego stają się też odpowiedzialni za ciążące na nim zobowiązania.

Odpowiedzialność spadkobierców ma surowy charakter, gdyż ordynacja podatkowa nie dopuszcza odstąpienia od niej ze względu na zasady współżycia społecznego lub inne ważne względy społeczno-gospodarcze. Tak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 12 września 2003 r. (III AUa 47/03).

Odrzucenie lub przyjęcie

Spadkobierca nabywa spadek z chwilą śmierci spadkodawcy, ale nabycie to nie jest definitywne. W określonym terminie spadkobierca może złożyć oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku. Przy ustaleniu charakteru i zakresu odpowiedzialności konkretnej osoby istotne jest to, czy przyjęła spadek, a jeśli tak, to w jaki sposób. Jeśli bowiem go odrzuciła, to w ogóle nie odpowiada za długi spadkodawcy, w tym także za niezapłacone składki. Jeśli więc spadkobiercy mają świadomość, że na zmarłym ciążyły znaczne zobowiązania, to chcąc się przed nimi uchronić, powinni odrzucić spadek.

Przykład

Pan Andrzej prowadził hurtownię chemiczną, ale z powodu problemów finansowych nie opłacał składek na ubezpieczenia społeczne.

Po jego śmierci tymi zaległościami ZUS obciążył jego trzech spadkobierców, wydając odpowiednie decyzje.

Nie godząc się z nimi, spadkobiercy odwołali się do sądu i wskazali, że w ciągu miesiąca od śmierci pana Andrzeja złożyli przed notariuszem oświadczenie o odrzuceniu spadku. Po ustaleniu, że tak było, sąd zmienił zaskarżoną decyzję ZUS i stwierdził, że nie odpowiadają oni za niezapłacone składki.

Ponadto normy kodeksu cywilnego różnicują odpowiedzialność w zależności od tego, czy przypadający spadkobiercy spadek przyjmie on wprost, czy z dobrodziejstwem inwentarza. Może bowiem przyjąć spadek z ograniczeniem swojej odpowiedzialności za długi (tzw. przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza) lub bez ograniczenia tej odpowiedzialności (tzw. przyjęcie wprost).

Przyjęcie spadku wprost oznacza, że spadkobierca będzie ponosił pełną odpowiedzialność, całym swoim majątkiem, za zobowiązania spadkodawcy. I to bez względu na wysokość aktywów spadku, nawet wtedy, gdy długi spadkowe będą znacznie przewyższać wartość spadku. To sytuacja niekorzystna dla spadkobiercy.

Przykład

ZUS wydał cztery decyzje o zobowiązaniach zmarłego pana Jana za nieopłacone składki społeczne w wysokości 5635 zł. Naliczonymi zaległościami organ rentowy obciążył spadkobierców zmarłego, tj. żonę pana Jana oraz jego troje dzieci. Nie godząc się z tymi decyzjami, spadkobiercy odwołali się do sądu.

Wskazali, że każdy z nich jest spadkobiercą ubezpieczonego w 1/4 części masy spadkowej, a w skład spadku wchodzi w zasadzie tylko samochód z 1981 r. o wartości 1100 zł. Obecnie zaś są w bardzo trudnej sytuacji i nie mają pieniędzy na pokrycie zaległych składek. Sąd po ustaleniu, że przyjęli spadek wprost, oddalił ich odwołanie.

Przyjęcie zaś spadku z dobrodziejstwem inwentarza oznacza, że spadkobierca odpowiada tylko do wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku. Stan czynny stanowi różnicę między podanymi do inwentarza aktywami i pasywami spadku.

Organ rentowy jako wierzyciel powinien ustalić wartość czynnej masy spadkowej. Tak też podnosił Sąd Apelacyjny w Białymstoku w uzasadnieniu wyroku z 13 lipca 2005 r. (III AUa 535/05). Gdy zatem spadkobierca przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza, odpowiada jedynie do wysokości ustalonego w inwentarzu jego stanu czynnego.

Jeśli więc na zmarłym ciążyły zaległości do ZUS, np. 12 000 zł, a spadkobierca przyjął spadek z ograniczeniem odpowiedzialności i ustalony w inwentarzu jego stan czynny wynosił tylko 800 zł, tyle będzie musiał zapłacić za zaległości spadkodawcy. Przyjęcie więc spadku w takiej formie znacznie ogranicza obciążenie za nieuregulowane składki przez spadkodawcę.

ZUS po określeniu wysokości zaległości, które ciążyły na zmarłym i po uzyskaniu wiadomości co do jego spadkobierców, wydaje decyzję, w której ustala wysokość zaległości obciążających spadkobiercę. Przy czym dla zakresu ich powinności znaczenie ma także to, czy dokonali działu spadku.

Przed działem

Do chwili jego podziału spadkobiercy solidarnie odpowiadają za długi. Solidarność taka powoduje, że organ rentowy może według swojego uznania dochodzić całości lub części należnych składek od wszystkich spadkobierców łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a dokonanie zapłaty przez jednego z nich zwalnia z odpowiedzialności pozostałych.

Dla ZUS to korzystne, bo ma duże szanse odzyskać zaległe składki. Ma prawo ich dochodzić od najbardziej wypłacalnego. Przy czym ten, kto zapłacił, może żądać od każdego z pozostałych spadkobierców zwrotu części uiszczonej kwoty proporcjonalnie do wielkości przypadającego mu udziału w spadku.

Po podziale

Natomiast po przeprowadzonym dziale spadku każdy spadkobierca odpowiada za długi spadkowe proporcjonalnie do wielkości swojego udziału. W takim wypadku organ rentowy może żądać od spadkobiercy tylko takiej części jego zaległości, która proporcjonalnie odpowiada wielkości jego udziału. Przykładowo jeżeli spadek przypadł czterem osobom po 1/4, to ZUS może żądać od każdej z nich uregulowania tylko 1/4 części zaległych składek.

Nie może natomiast, jak przy obciążeniu solidarnym, dochodzić od każdego zapłaty całej wartości nieopłaconych danin. Po podziale spadku sytuacja spadkobierców jest więc znacznie korzystniejsza i nie powinni zwlekać z przeprowadzeniem takiej operacji.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach

Spadkobiercy ponoszą osobistą odpowiedzialność za składki na ubezpieczenia społeczne niezapłacone przez ich spadkodawcę. Jej zasady określają odpowiednio stosowane przepisy ordynacji podatkowej i kodeksu cywilnego.

Odpowiedzialność spadkobierców za składki na ubezpieczenia społeczne przewiduje art. 31 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm. dalej ustawa o sus). Ponadto obejmuje to niezapłacone składki na ubezpieczenia zdrowotne, Fundusz Emerytur Pomostowych, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (art. 32 ustawy o sus).

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów