Gen. Koziej opuszcza Klicha

Plan został przyjęty, ale eksperci twierdzą, że jest niedopracowany i brakuje dyskusji na ten temat

Publikacja: 12.08.2008 04:10

Gen. Koziej opuszcza Klicha

Foto: Rzeczpospolita

Z funkcji doradcy ministra obrony narodowej Bogdana Klicha zrezygnował wczoraj gen. Stanisław Koziej.

– Powodem były odmienne opinie ministra i jego doradcy na temat profesjonalizacji armii – wyjaśnia Robert Rochowicz, rzecznik MON. To samo przyznaje w rozmowie z „Rz” generał Koziej.

Czy program uzawodowienia armii przyjęty kilka dni temu przez rząd jest rzeczywiście realny i dobrze przygotowany? – Trudno go komentować, skoro nie znamy konkretów – mówi generał w stanie spoczynku prof. Bolesław Balcerowicz, strateg i analityk wojskowy z Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci wojskowi podkreślają, że koncepcja resortu obrony nie została do końca przemyślana. – Strategia skoku na głęboką wodę w wypadku tak poważnej sprawy jak obronność budzi wątpliwości. Wygląda na to, że minister Klich nie uwzględnia doświadczenia innych krajów, np. Hiszpanii. Tam proces profesjonalizacji trwał kilkanaście lat, a i tak mają problemy. Muszą np. zasilać armię osobami spoza Hiszpanii – ocenia Tomasz Hypki, wydawca miesięcznika „Raport”.

Nie wiadomo też, jak MON chce sfinansować program stworzenia armii zawodowej, bo do tej pory nie powstały jeszcze analizy finansowe tego przedsięwzięcia. – Nie znamy wielu założeń tej koncepcji. Brakuje zwłaszcza szczegółowego planu finansowego. Nie ma społecznej dyskusji na ten temat – mówi Andrzej Kiński, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.

– Znacznie ważniejsza dla Polski od szybkiej profesjonalizacji armii jest szybka modernizacja jej wyposażenia. Zawodowi żołnierze bez nowoczesnego sprzętu nie zwiększą naszego bezpieczeństwa – uważa Tomasz Hypki.

>gen. Stanisław Koziej, były doradca ministra obrony narodowej Bogdana Klicha

Rz: Dlaczego już nie doradza pan szefowi resortu?

Gen. Stanisław Koziej: Uznałem, że w sytuacji, gdy w zbyt wielu sprawach, często kluczowych, różnimy się z ministrem, pełnienie funkcji formalnego doradcy nie jest zbyt fortunne. Obaj nie wykluczamy jednak tego, że w przyszłości, jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy konsultować konkretne problemy. Moja funkcja obligowała mnie też, bym prezentował publicznie oficjalne stanowisko, takie, jakie ma resort obrony, i to w sytuacji, gdy uważam, że jakieś elementy tych rozwiązań są nieprawidłowe. Wolałem więc zrezygnować, tym bardziej że jestem wykładowcą akademickim i ważniejsze dla mnie jest to, by zachować spójność własnego patrzenia na wizję bezpieczeństwa i sił zbrojnych w oczach studentów. W związku z tym nie uważałem, bym mógł mówić co innego publicznie niż to, co wykładam studentom.

Z czym pan się nie zgadzał?

Spraw było kilka. Po pierwsze, cała strategia profesjonalizacji armii. Uważam, że jest obarczona dużym ryzykiem. Kolejna sprawa dotyczy wizji systemu dowodzenia i kierowania siłami zbrojnymi oraz roli Sztabu Generalnego. Uważam, że powinna być ograniczona do funkcji planistycznej. Natomiast minister obrony twierdził, że właśnie Sztab Generalny powinien pełnić główną funkcję w systemie dowodzenia. Różnił nas też kierunek reformy szkolnictwa wojskowego.

Pana argumenty nie trafiły do ministra?

Kilka z nich zostało wprowadzonych do koncepcji profesjonalizacji armii, jak choćby to, że zamiast planowanych 150 tys. będziemy mieć do 120 tys. żołnierzy. Jednak już sposób pozyskania środków na armię zawodową różni nas zdecydowanie. Uważam, że pomysły ministerialne mogą zahamować proces modernizacji armii. A jeśli chcemy mieć zawodowe wojsko, musi być ono dobrze wyposażone.

Z funkcji doradcy ministra obrony narodowej Bogdana Klicha zrezygnował wczoraj gen. Stanisław Koziej.

– Powodem były odmienne opinie ministra i jego doradcy na temat profesjonalizacji armii – wyjaśnia Robert Rochowicz, rzecznik MON. To samo przyznaje w rozmowie z „Rz” generał Koziej.

Pozostało 93% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie