Negocjowali z talibem

Służby specjalne nie wiedziały, że uzgadniają odszkodowanie za śmierć cywilów z terrorystą?

Publikacja: 16.10.2008 05:08

Oficer SKW prowadzi negocjacje. Drugi od lewej Bismelah

Oficer SKW prowadzi negocjacje. Drugi od lewej Bismelah

Foto: wiadomości TVP 1

Kilka dni po tragedii w Nangar Khel odbyła się tzw. szura, czyli spotkanie starszyzny plemiennej i polskich dowódców. Na spotkaniu uzgadniano wysokość odszkodowania za śmierć cywilów, którzy zginęli w wyniku ostrzału prowadzonego przez polskich żołnierzy.

Tydzień temu TVP 1 ujawniła film z narady nagrany przez jednego z wojskowych. Widać na nim, że wśród afgańskiej starszyzny negocjacje prowadził Bismelah, syn Khana.

Już w lutym „Rz” ujawniła, że Bismelah jest talibem poszukiwanym listem gończym przez wywiad sił koalicyjnych ISAF. Jak twierdzili nasi informatorzy, był zamieszany w przygotowywanie zasadzek, w tym także na polskich żołnierzy. Na sumieniu miał również kradzieże, napady, morderstwa.

Na nagraniu widać także polskich negocjatorów. Wśród nich jest jeden z oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego z pierwszej zmiany polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie. Żołnierze, z którymi rozmawiała „Rz”, potwierdzają, że był on uczestnikiem szury.

Jak wynika z informacji „Rz”, do takiej rozmowy nie powinno dojść. – Polska, podobnie jak inne kraje, nie dopuszcza rozmów z terrorystami, szczególnie takimi, o których powinniśmy wiedzieć, że atakowali naszych żołnierzy – mówi gen. Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych. Jego zdaniem polskie służby powinny sprawdzić, z kim rozmawiają.

Czy przedstawiciel polskiego kontrwywiadu nie wiedział, że negocjuje z terrorystą? – Obserwując brak profesjonalizmu wojskowych służb w Afganistanie, uważam, że ten szef SKW nie wiedział, z kim rozmawia. Oni mieli zadanie rozpracowania polskich żołnierzy, a nie dbania o ich bezpieczeństwo – twierdzi gen. Sławomir Petelicki, twórca i pierwszy dowódca jednostki specjalnej GROM.

Jeden z żołnierzy, którzy byli w Afganistanie, stawia za wzór Amerykanów. Zanim zaczną rozmawiać z miejscową ludnością, specjalnym aparatem robią rozmówcom zdjęcie. Identyfikują m.in. tęczówkę oka i linie papilarne. – Nawet jeśli ktoś mówi, że nie jest talibem, to oni i tak go sprawdzają. Na jednym ze wspólnych patroli widziałem taką akcję – mówi. Film z szury, na której oficer SKW negocjował z Bismelahem, nie znalazł się w aktach śledztwa dotyczącego polskich żołnierzy biorących udział w ostrzale wioski. O filmie wiedział prokurator z polskiego kontyngentu, który w tym czasie był na miejscu i prowadził oględziny miejsca zdarzenia. – To poważne niedopatrzenie ze strony prokuratury – uważa jeden z adwokatów zaangażowanych w sprawę.

Śledczy twierdzą, że nic o nagraniu nie wiedzieli. – Gdyby było inaczej, na pewno byśmy się nim zainteresowali – mówi płk Jakub Mytych z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu.

Nasi rozmówcy sugerują, że gdyby nagranie znalazło się w aktach śledztwa, mogłyby pojawić się niewygodne pytania dotyczące m.in. Bismelaha. Tym bardziej że prokuratura twierdziła, iż w ostrzelanej wiosce nie było talibów.

Antoni Macierewicz, były szef SKW, nie chciał rozmawiać o sprawie szury w Nangar Khel. – Piszecie o SKW nieprawdę – uciął.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

[link=mailto:e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/link], [link=mailto:l.zalesinski@rp.pl]l.zalesinski@rp.pl[/link][/i]

Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą