Kilka dni po tragedii w Nangar Khel odbyła się tzw. szura, czyli spotkanie starszyzny plemiennej i polskich dowódców. Na spotkaniu uzgadniano wysokość odszkodowania za śmierć cywilów, którzy zginęli w wyniku ostrzału prowadzonego przez polskich żołnierzy.
Tydzień temu TVP 1 ujawniła film z narady nagrany przez jednego z wojskowych. Widać na nim, że wśród afgańskiej starszyzny negocjacje prowadził Bismelah, syn Khana.
Już w lutym „Rz” ujawniła, że Bismelah jest talibem poszukiwanym listem gończym przez wywiad sił koalicyjnych ISAF. Jak twierdzili nasi informatorzy, był zamieszany w przygotowywanie zasadzek, w tym także na polskich żołnierzy. Na sumieniu miał również kradzieże, napady, morderstwa.
Na nagraniu widać także polskich negocjatorów. Wśród nich jest jeden z oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego z pierwszej zmiany polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie. Żołnierze, z którymi rozmawiała „Rz”, potwierdzają, że był on uczestnikiem szury.
Jak wynika z informacji „Rz”, do takiej rozmowy nie powinno dojść. – Polska, podobnie jak inne kraje, nie dopuszcza rozmów z terrorystami, szczególnie takimi, o których powinniśmy wiedzieć, że atakowali naszych żołnierzy – mówi gen. Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych. Jego zdaniem polskie służby powinny sprawdzić, z kim rozmawiają.