Reklama

Desant z ABW do wywiadu

Służby wojskowe W proteście przeciw cywilnym szefom odchodzą z nich doświadczeni na misjach żołnierze

Aktualizacja: 16.12.2008 10:26 Publikacja: 16.12.2008 03:51

Konstanty Miodowicz

Konstanty Miodowicz

Foto: Rzeczpospolita

Dowódcy wojskowi narzekają w rozmowach z „Rz” na jakość informacji przekazywanych im przez wojskowe służby. Powód? W Służbie Wywiadu Wojskowego i Służbie Kontrwywiadu Wojskowego przeważają dziś funkcjonariusze, którzy trafili tam ze służb cywilnych i nie znają specyfiki oraz potrzeb wojska.

Żołnierze albo zostali usunięci ze służb w trakcie reformy Antoniego Macierewicza, likwidatora WSI, albo sami odchodzą w proteście przeciw obecnemu cywilnemu kierownictwu.

Z naszych informacji wynika, że ostatnio na taki krok zdecydowało się kilku oficerów wywiadu, weteranów misji w Iraku i Afganistanie. A jak mówią informatorzy „Rz”, wielu żołnierzy przymierza się do takiej decyzji.

– Dla wojska to ogromna strata. Bo ci oficerowie znają jego język, potrzeby, specyfikę. Potrafią pozyskiwać i analizować informacje pod kątem potrzeb armii. Tego nie umieją cywile – ocenia jeden z oficerów wojska.

W obu wojskowych służbach są trzy kategorie pracowników: żołnierze, funkcjonariusze (agenci niebędący żołnierzami) i pracownicy cywilni. – Kategorią dyskryminowaną są niestety żołnierze – ocenia Konstanty Miodowicz, poseł PO, członek Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Zarobki żołnierzy są w SWW i SKW dużo niższe niż funkcjonariuszy i cywilów. – Na różnych stanowiskach te rozbieżności sięgają nawet kilku tysięcy złotych. Proszę sobie wyobrazić, jaką frustrację rodzi to wśród młodych, wykształconych oficerów. Mają doświadczenie, znają języki, a zarabiają mniej, bo są żołnierzami – opowiada jeden z wysokich oficerów wojskowych służb.

Reklama
Reklama

– W niedługiej przyszłości musi to rodzić rozdrażnienie i konflikty – dodaje Miodowicz. Jego zdaniem MON nadal nie ma planu budowy wojskowych służb. – Są one bardzo wyspecjalizowane, branżowe. Ich zadania i warsztat różnią się od tego, co robią służby cywilne. Dlatego nie można ich opierać na funkcjonariuszach cywilnych – uważa poseł PO.

[wyimek]W wojskowych służbach dyskryminowani są żołnierze [/wyimek]

Rozmówcy „Rz” twierdzą, że ogromne wpływy w wojskowym wywiadzie nadal ma gen. Maciej Hunia. Rok temu został p.o. wiceszefa SWW, a potem szefem tej służby. Obecnie kieruje Agencją Wywiadu. – Ale nadal ustawia kadry w wojskowym wywiadzie – twierdzi wysoki oficer służb. – Obecna władza lansuje opinię, że PiS zniszczył i zdekonspirował służby wojskowe. Dlatego nowe należy zbudować na bazie służb cywilnych.

Szefami obu wojskowych służb są więc oficerowie wywodzący się z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W SKW rządzi płk Janusz Nosek, wieloletni oficer ABW. SWW kieruje ppłk Radosław Kujawa. On również wywodzi się z cywilnych służb: UOP i ABW. W ostatnich latach kierował jednostką analityczną Agencji Wywiadu. Cywilne kierownictwo obsadziło ludźmi spoza armii kluczowe stanowiska w obu wojskowych służbach.

– Żołnierze, którzy wracają z misji, nie mają już szans na lepszy etat, bo dostał go cywil – mówi jeden z oficerów wojskowych służb.

Zmieniła się też struktura SWW i SKW. Zarządy i oddziały, które odpowiadały organizacji wojskowych sztabów i dowództw, zostały zastąpione departamentami. W każdym z nich szef albo jego zastępca jest spoza wojska. – Nawet jeśli szefem departamentu jest wojskowy, woli siedzieć cicho i wykonywać polecenia cywilów – twierdzi jeden z oficerów.

Reklama
Reklama

Brak perspektyw zawodowych dla żołnierzy w służbach to jednak nie wszystko. Cywile zaprowadzili tam własne porządki. Jeden z oficerów – absolwent wojskowej uczelni – opowiada, że ostatnio za karę kazano mu nosić mundur. – Jestem żołnierzem. Noszenie munduru to zaszczyt, a cywilne kierownictwo zrobiło z tego karę – opowiada.

– Lista konfrontacji między wojskowymi i cywilnymi służbami jest tak długa jak historia samych służb. Obecne kierownictwo ma niewiele wspólnego z wojskiem, dlatego lansuje ludzi spoza armii – uważa Zbigniew Wassermann, poseł PiS, członek Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. – Jeśli odchodzą żołnierze z doświadczeniem na misjach, to znaczy, że kierownictwo wojskowych służb nie panuje nad sytuacją. To bardzo niedobry sygnał. Sądzę, że członkowie komisji ds. służb powinni się tym zająć.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Dlaczego w Lubartowie ogłoszono alarm powietrzny? Wojewoda czeka na wyjaśnienia
Służby
Odmowa prezydenta Karola Nawrockiego. Nie przyznał orderów i odznaczeń w służbach specjalnych
Służby
Sondaż: Niejednoznaczna ocena działań państwa po dywersji na torach
Służby
Kolejna wizyta funkcjonariuszy CBA w siedzibie fundacji Tadeusza Rydzyka
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama