Wie pan, co się dzieje w armii?
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej:
Sądzę, że tak. Staram się różnymi kanałami docierać do informacji i je weryfikować. Korzystam z różnych źródeł, także z mediów. Rolą ministra jest to, by mieć pełny i rzeczywisty obraz wojska.
Cofnął pan decyzję swojego poprzednika, że dowódcy mają przekazywać informacje za pośrednictwem szefa Sztabu Generalnego?
Ta sprawa ma szerszy kontekst i dotyczy całego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Ale kontakt z dowódcami mam częsty. Ostatnio najwięcej rozmawiam z dowódcą Sił Powietrznych gen. Lechem Majewskim. Pracowaliśmy nad programem wdrażania wniosków z raportu komisji badania wypadków lotniczych po katastrofie smoleńskiej. Kilka razy rozmawiałem już z dowódcą Wojsk Lądowych. W przyszłym tygodniu wybieram się do Marynarki Wojennej.