Zdaniem Ireny Lipowicz, rzecznika praw obywatelskich - mimo iż nieletni sprawcy czynów karalnych lub przestępstw mogą stanowić ważne źródło informacji istotnych dla pracy wykrywczej policji – to jednak zdobywanie takich informacji poprzez nakłanianie lub zmuszanie do wyjawienia danych nie powinno mieć miejsca w izbie dziecka.
Lipowicz po raz kolejny wystąpiła do komendanta głównego policji w tej sprawie, choć pod koniec ubiegłego roku policja odpowiedziała, że nie potwierdza istnienia takich praktyk.
Rzecznik wskazuje jednak, że z analizy teczek nieletnich wynika, że policjanci w notatkach z rozmów z nieletnimi często odnotowywali uwagę o treści: "nie uzyskano informacji o charakterze kryminalnym".
„Szczególnie niepokojące są sygnały wskazujące na to, że dokonuje się oceny pracy funkcjonariuszy pełniących służbę w izbie na podstawie liczby sporządzonych przez nich meldunków z ilości uzyskanych informacji o charakterze kryminalnym oraz jawne nakłanianie funkcjonariuszy przez przełożonych do podejmowania tego typu działań" – pisze RPO w liście opublikowanym na stronie urzędu.
Policja może oczywiście wykorzystywać informacje o charakterze kryminalnym, pochodzące od nieletnich, ale tylko wtedy, gdy ci dobrowolnie i spontanicznie wyjawią je podczas rozmów z pracownikami izby dziecka – zauważa rzecznik.