Aktualizacja: 29.12.2019 18:40 Publikacja: 29.12.2019 18:01
Foto: Fotolia.com
Odpowiedzialność materialna za wykorzystywanie szpitalnego sprzętu do operacji to jeden z punktów umowy cywilnoprawnej, jaką duży szpital wojewódzki przedstawił do podpisu zabiegowcom. Ponieważ placówka jest zadłużona, a podwyżka płacy minimalnej wymusi na dyrekcji kolejne wydatki, postanowiła szukać oszczędności, przerzucając chirurgów z etatów na umowy kontraktowe.
– Nie chcemy brać na siebie takiej odpowiedzialności. To by znaczyło, że jeśli w trakcie zabiegu popsuje się laparoskop czy inne drogie urządzenia medyczne, za których amortyzację płaci szpitalowi NFZ, koszty jego naprawy poniosą operatorzy. Tymczasem szef oddziału zarobi 30 proc. wartości każdego zabiegu, a jego asystenci – 10 proc., nawet jeśli nie będą operować – mówi nam z chirurg, któremu przedstawiono projekt umowy.
Mój klient nie przyznał się do zarzucanych mu czynów; złożył oświadczenie dotyczące swojej kondycji zdrowotnej –...
Rzecznik Praw Pacjenta wypłaci pacjentowi najwyższą możliwą do przyznania sumę świadczenia kompensacyjnego z Fun...
Sąd Najwyższy uznał w środę częściowo skargi Karola Nawrockiego i Marka Jakubiaka, którzy zakwestionowali niektó...
Czy złożenie w akcie notarialnym nieprawdziwego oświadczenia stanowi przestępstwo? Sprawę, na kanwie historii z...
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas