Lekarze nie chcą decydować o poziomie refundacji leku czy wyrobu medycznego na recepcie. W piśmie do ministra Adama Niedzielskiego szefowa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożena Janicka zwróciła się o pilne zmiany w systemie refundacji. Postuluje, by o refundacji decydowano np. w aptekach. Jej zdaniem farmaceuta po zasięgnięciu informacji od pacjenta będzie w stanie zrobić to szybko i bez omyłek.
– Stabilna sytuacja kadrowa na tym rynku powoduje, że obowiązek nie wpłynie negatywnie na inne świadczone przez apteki usługi – uważa prezes PPOZ.
Czytaj więcej
To farmaceuta, nie lekarz, określi stopień odpłatności za lek – zakłada projekt rozporządzenia ws...
Jej zdaniem procedowany obecnie projekt nowelizacji ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw jest dobrą okazją do wprowadzenia zmian. Projekt jest już po konsultacjach publicznych. Bożena Janicka podkreśla też, że obecny system zmusza lekarzy do czasochłonnej weryfikacji poziomów odpłatności. A w sytuacji niedoboru kadr medycznych jest to nie do zaakceptowania. W interesie pacjentów jest, by lekarz mógł poświęcić więcej czasu na leczenie, nie zaś na biurokrację. Co więcej, system określania odpłatności sprzyja pomyłkom, które skutkują albo stratami budżetu państwa, albo nakładaniem na świadczeniodawców kar.
– Niejasne kryteria określania poziomów refundacji i wysokie ceny powodują, że pacjenci przyjmujący leki dostępne w więcej niż jednym poziomie refundacji starają się czasem w sposób nieuzasadniony skłonić lekarzy do wypisania leku z określoną refundacją. Odmowa lekarza przynosi niepotrzebne napięcia. Konieczne jest więc uproszczenie systemu refundacji i jego maksymalne zautomatyzowanie – podkreśla Janicka.