Reklama

Zawał w polskich szpitalach. Rządowa pomoc zawiodła medyków

Rosnące koszty i niskie wyceny świadczeń pogrążają placówki. Pracownicy o pieniądze coraz częściej walczą w sądach.

Publikacja: 10.08.2022 20:29

Zawał w polskich szpitalach. Rządowa pomoc zawiodła medyków

Foto: Adobe Stock

Lecznicom nie wystarcza na wypłatę podwyższonych pensji. W mediach społecznościowych wrze. Wielu pracowników ochrony zdrowia dostało wypłatę taką samą jak za czerwiec, czyli przed obiecaną przez rząd od lipca podwyżką.

– Przepisy są miejscami niejasne i pracodawcom trudno przyporządkować pracowników do grup zaszeregowania, od których zależą wyższe płace. Wielu dyrektorów szpitali, zwłaszcza tych większych, wciąż przelicza środki potrzebne na wyższe wynagrodzenia – próbuje usprawiedliwiać sytuację prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

Są jednak placówki, w których po prostu na wyższe pensje zabrakło pieniędzy.

– Skali jeszcze nie znamy, ale są pracodawcy, którzy nie naliczyli pensji w prawidłowej wysokości. Będziemy kierować sprawy do sądu – zapowiada Iwona Borchulska, rzecznik prasowy OZZPiP.

W sądach z powodzeniem o podwyżki walczą pracownicy, którym w poprzednich latach źle naliczono pensje na podstawie ustawy o ustalaniu najniższego wynagrodzenia zasadniczego. – Pracodawcom trudno odnaleźć się w chaosie prawnym. W październiku będziemy mieli pierwszą rozprawę w procesie pielęgniarki, która uważa, że zarabia zbyt mało. Obecnie niemal żaden szpital nie wypłaca pielęgniarkom maksymalnych stawek, bo najwyższe kwalifikacje nie są wymagane niemal na żadnym stanowisku – mówi z kolei Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Zapaść w szpitalach. Pracownicy straszą sądem

W kolejce do szpitali ustawiają się też pracownicy z roszczeniami o inne zaległe środki – choćby o dodatki covidowe. Nie pomaga tłumaczenie pracodawcy, że NFZ nie przekazał pieniędzy. Sądy zasądzają od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych na rzecz jednego pracownika.

Resort zdrowia w tym tygodniu obiecał dodatkowe 350 mln zł na podwyżki, ale nie wiadomo, czy to wystarczy. NFZ zapowiada zmiany wyceny punktu z 1,59 zł do 1,62 zł – w ten sposób płaci za leczenie. – Największe szpitale, mające najwięcej oddziałów, zostaną pominięte w części podwyżek. Wypłaciliśmy podwyższone przez rząd płace, ale na materiały nam już nie starczy – uważa Bartosz Stemplewski.

Podobnie sytuacja wygląda w wielu innych placówkach. Polska Federacja Szpitali przeprowadziła sondaż dotyczący szpitalnych budżetów.

– Niemal 100 dyrektorów odpowiedziało: „nie spina się”. Otrzymamy finansowanie wyższe o 10 proc., ale koszty działalności nam wzrosły o około 30 proc. – mówi prof. Fedorowski.

Po kolejne już podwyżki zgłaszają się pracownicy kontraktowi. Rosną rachunki za media, a firmy remontowe, kateringowe, sprzątające oraz dostawcy materiałów medycznych wypowiadają umowy i proponują nowe, opiewające na wyższe kwoty, z uwagi na wzrost swoich kosztów.

Reklama
Reklama

Zarządzanie szpitalami miała usprawnić ustawa o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa, ale już wiadomo, że zrezygnowano z wielu proponowanych w projekcie rozwiązań.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama