Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu trafiają do pierwszego czytania dwa projekty ustaw zawierające takie rozwiązanie. Ich autorzy próbują w ten sposób uchronić samorządy przed kryzysem, jaki grozi im w związku z tym, że wielu samorządowców spóźniło się ze złożeniem oświadczeń.
Autorzy projektu PO chcą, aby radni, wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast wybrani w wyborach samorządowych w 2006 r. składali oświadczenia w terminie 60 dni od wejścia nowej ustawy w życie, a jeśli ślubowali po tym terminie, na złożenie oświadczeń mieliby 30 dni od ślubowania.
Straciłyby moc uchwały rad lub zarządzenia zastępcze wojewodów stwierdzające wygaśnięcie mandatów tych samorządowców, którzy spóźnili się z oświadczeniami. Nie dotyczyłoby to jednak sytuacji, w których po wygaszeniu mandatu nastąpiło już ponowne jego obsadzenie na podstawie obowiązujących obecnie przepisów.
Uzasadniając te rozwiązania, autorzy projektu twierdzą, że obecna sytuacja z opóźnieniami w składaniu oświadczeń jest wynikiem braku jasnych i przejrzystych przepisów prawa. Nie tylko ci, do których są one adresowane, lecz także specjaliści w dziedzinie prawa administracyjnego i konstytucyjnego mają kłopot z ich interpretacją.
Może to prowadzić do niebezpiecznych zaburzeń w pracy samorządów, polegających na możliwości kwestionowania decyzji organów samorządowych bądź nawet paraliżu ich działania. Proponowane zmiany mają więc wyeliminować dysproporcje między skalą uchybień związanych z opóźnieniami a niebezpieczeństwami, jakie wywołuje to dla samorządów i samorządowców.