Sąd oceni, czy opłata rejestracyjna była legalna

Osoby, które uiściły 500 zł opłaty za wydanie karty pojazdu podczas pierwszej rejestracji samochodu sprowadzonego z zagranicy, mogą się domagać jej zwrotu przed sądem cywilnym.

Aktualizacja: 26.05.2007 11:29 Publikacja: 26.05.2007 01:01

Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z16 kwietnia2007 r. Chodzi o opłatę pobieraną od sierpnia 2003 r. do 1 maja 2006 r. na podstawie rozporządzenia ministra infrastruktury z28 lipca2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu, wydanego z powołaniem się naprawo o ruchu drogowym. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem ze stycznia 2006 r. uznał jego niezgodność z konstytucją, ale na podstawie art.190 ust.3 ustawy zasadniczej odroczył utratę jego mocy do 1 maja2006 r.

Wiele osób, które wniosły tę opłatę, zdecydowało się zażądać jej zwrotu, pozywając gminy na drogę sądową na podstawie art.405 i art.410 kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu i nienależnym świadczeniu. Opłata zasilała bowiem budżety gmin.

Wśród tych, którzy wystąpili z żądaniem zwrotu, są małżonkowie S. Opłatę wnieśli przy rejestracji samochodu kupionego w Niemczech. Żądali zwrotu tylko425zł, bo nowe rozporządzenie ministra transportu wydane po wyroku TK ustaliło ją w kwocie 75zł.

Sąd I instancji uwzględnił to żądanie. Sąd II instancji, rozpoznający sprawę wskutek apelacji gminy, powziął dwie wątpliwości, które przedstawił pod rozwagę SN. Pierwsza sprowadzała się do pytania, czy w tego rodzaju sprawach przysługuje droga sądowa. Przed sądami administracyjnymi bowiem zapadały orzeczenia uznające, że tego rodzaju pretensji można dochodzić na drodze administracyjnej. Druga wątpliwość dotyczyła kwestii natury zasadniczej: jaki skutek ma orzeczenie TK stwierdzające niezgodność przepisu z konstytucją i jednocześnie odraczające utratę jego mocy obowiązującej. Opłata od małżonków S. została pobrana w tym przejściowym okresie.

SN odpowiedział we wskazanej uchwale tylko na pierwsze pytanie, stwierdzając, że dla orzeczenia o takim żądaniu właściwa jest droga sądowa. Jak wyjaśnił sędzia Dariusz Zawistowski, przemawia za tym fakt, iż tryb zwrotu opłaty nie został unormowany; że nie jest ona daniną, do której miałaby zastosowanie ordynacja podatkowa; oraz sposób ukształtowania powództwa jako roszczenia o zwrot świadczenia nienależnego.

SN ze względów formalnych odmówił odpowiedzi na drugie pytanie. Sędzia Zawistowski zaznaczył, że SN w tym składzie podziela pogląd, że niekonstytucyjny przepis obowiązuje do dnia utraty mocy obowiązującej. Nie przesądza to jednak tego - zaznaczył - czy opłata, o której mowa w tej sprawie, była należna. Sędzia przypomniał, że sąd ma prawo samodzielnie oceniać zgodność aktu wykonawczego z konstytucją i wyciągać z tego wnioski. Sąd musi też rozważyć, czy taka opłata była dopuszczalna w świetle prawa UE(sygn. IIICZP35/07).

Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z16 kwietnia2007 r. Chodzi o opłatę pobieraną od sierpnia 2003 r. do 1 maja 2006 r. na podstawie rozporządzenia ministra infrastruktury z28 lipca2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu, wydanego z powołaniem się naprawo o ruchu drogowym. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem ze stycznia 2006 r. uznał jego niezgodność z konstytucją, ale na podstawie art.190 ust.3 ustawy zasadniczej odroczył utratę jego mocy do 1 maja2006 r.

Wiele osób, które wniosły tę opłatę, zdecydowało się zażądać jej zwrotu, pozywając gminy na drogę sądową na podstawie art.405 i art.410 kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu i nienależnym świadczeniu. Opłata zasilała bowiem budżety gmin.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku