Ocena pracy szkół i przedszkoli: szkoły świetne, tylko wyniki marne

Wizytatorzy, którzy ocenili pracę szkół i przedszkoli, wystawili blisko 10 tys. ocen. Z tego 75 proc. to najwyższe

Publikacja: 04.01.2012 08:10

Ocena pracy szkół i przedszkoli: szkoły świetne, tylko wyniki marne

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że wizytatorzy wystawiali szkołom i przedszkolom w 75 proc. oceny A i B, mające świadczyć o spełnianiu wymagań określonych przez ministra edukacji (w rozporządzeniu) na wysokim poziomie.

Jest za dobrze

Grzegorz Mazurkiewicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego wskazuje, że przez pierwszy rok funkcjonowania nowego nadzoru pedagogicznego szkoły same zgłaszały się do ewaluacji. Ich dyrektorzy byli szkoleni razem z wizytatorami i być może dlatego osiągnęły tak dobre rezultaty. Przyznaje jednak, że warto się lepiej przyjrzeć raportom, ponieważ wyłaniający się z nich obraz polskiej szkoły wydaje się zbyt optymistyczny.

Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich, zauważa, że polska oświata działa nieźle, ale na poziomie średnim, czyli C, a nie A i B, czyli wysokim.

Dyrektorzy też są zaskoczeni takim udziałem dobrych ocen.

Zdaniem Jarosława Durszewicza, dyrektora I LO w Bydgoszczy, tak duża liczba szkół spełniających wymagania na najwyższym poziomie to zadziwiająco dobry wynik.

Może zatem pracownicy kuratoriów nie są obiektywni?

– Wizytatorzy określają poziom spełniania wymagań na podstawie danych zebranych podczas ewaluacji – podkreśla Jerzy Wiśniewski, dyrektor Wydziału Ewaluacji i Kontroli Kuratorium Oświaty w Gdańsku. Dodaje, że pracę wizytatora wspomaga elektroniczny system nadzoru pedagogicznego, który zawiera kryteria pozwalające dokładnie przypisać poszczególne literki.

Kuratorzy wskazują jednak, że dyrektorzy szkół mogą przygotować się do ewaluacji. – Znają pytania zawarte w ankietach, a po przygotowaniu raportu, mogą jeszcze wnieść swoje uwagi – mówi Dariusz Wilczak, wicekurator w Kuratorium Oświaty w Katowicach. Wizytatorzy zauważają też, że dyrektorzy przygotowują rodziców i uczniów do rozmów, aby lepiej wypaść podczas oceny.

Konieczne zmiany

Zdaniem Jarosława Durszewicza nowy nadzór został dobrze skonstruowany, ale należy pomyśleć o nowelizacji rozporządzenia w sprawie nadzoru, a w szczególności opisu kryteriów. Eksperci podkreślają, że powinny zostać zaostrzone. Z naszych informacji wynika, że w resorcie edukacji trwają prace nad zmianami. Ich efekty poznamy na wiosnę.  Pojawiają się jednak zdania, że aby działający od dwóch lat system nadzoru był skuteczny, trzeba zmienić strukturę organizacyjną kuratoriów.

Według Marka Olszewskiego wyniki ewaluacji zależą od wizytatorów. Uważa on, że należy ich lepiej szkolić lub rozważyć powołanie zewnętrznych ewaluatorów, którzy wprowadziliby ożywczy ferment.

Taką opinię potwierdzają sami wizytatorzy, którzy chcą pozostać anonimowi. Zauważają, że część kolegów w razie rozbieżności pomiędzy opiniami uczniów, rodziców i nauczycieli, przyznaje rację tym ostatnim. W efekcie w raportach powstaje obraz szkoły widziany oczami pracowników. Dodają, że kurator nie ma też narzędzi pozwalających dyscyplinować złych dyrektorów czy nauczycieli.

Niezbędna jest nowelizacja rozporządzenia o nadzorze

Grzegorz Mazurkiewicz przyznaje, że obecnie ewaluacja jest jak nowe oprogramowanie w starym komputerze. Dodaje, że program modernizacji nadzoru zakładał, iż przejmie go od kuratoriów centralna instytucja. Resort edukacji miał taki pomysł. Zawierała go tzw. duża nowelizacja ustawy o systemie oświaty, zablokowana przez premiera. Ewaluację, a także kontrolę zewnętrzną sprawdzającą przestrzeganie prawa w szkołach miały prowadzić nowe jednostki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ten pomysł zostanie zarzucony.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.ojczyk@rp.pl

Na czym polega ewaluacja

Minister Edukacji Narodowej w rozporządzeniu z 7 października 2009 r. w opisał m.in. 17 wymagań dla szkół.

To, jak są wypełniane, sprawdza zespół wizytatorów ds. ewaluacji z kuratoriów oświaty.

Obserwują oni lekcje, przeprowadzają wywiady z uczniami, rodzicami i nauczycielami. Na tej podstawie powstaje raport z ewaluacji.

Określa on m.in. stopień spełnienia wymagań w czterech obszarach: efekty, procesy, środowisko, zarządzanie – w skali od A do E. Ocena A świadczy o bardzo wysokim poziomie, D – podstawowym, a E – o niskim.

Dotychczas w obszarze efekty (sprawdza m.in., czy szkoła analizuje wyniki egzaminów) na 1557 ocen 77 proc. to litery A i B, w obszarze procesy stanowią one 76 proc., a środowisko (współpraca m.in. z rodzicami) – 71 proc. Udział not D i E nie przekracza 4 proc.

Ocenieni dyrektorzy są zadowoleni z pracy wizytatorów.

90 proc. ankietowanych uważa, że raporty są przydatne w pracy szkoły. Można je przeczytać na www.npseo.pl.

Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że wizytatorzy wystawiali szkołom i przedszkolom w 75 proc. oceny A i B, mające świadczyć o spełnianiu wymagań określonych przez ministra edukacji (w rozporządzeniu) na wysokim poziomie.

Jest za dobrze

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów