Wspieranie indywidualnych zainteresowań i rozwijanie uzdolnień wykracza ponad podstawę programową wychowania przedszkolnego. Wczoraj Warszawski Sąd Administracyjny (sygnatura akt: II SA/Wa 2711/11) rozpatrywał skargę Mateusza Pilicha na uchwałę Rady Miasta Pruszków w sprawie opłaty za świadczenia udzielone przez przedszkola publiczne. Skarżący podkreślał, że nie zostały w niej wskazane usługi wykraczające poza podstawę programową wychowania przedszkolnego, za które przedszkole może pobierać opłaty. Zgodnie bowiem z ustawą o systemie oświaty i wieloma wyrokami wojewódzkich sądów administracyjnych, m.in. w Lublinie i Wrocławiu, wszystkie świadczenia objęte podstawą programową określoną w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej są bezpłatne.
WSA w Warszawie uznał jednak, że usługi wymienione w pruszkowskiej uchwale, m.in. realizacja zajęć opiekuńczo-wychowawczych w zakresie rozwijania uzdolnień, kształtowania twórczych postaw, wspierania indywidualnych zainteresowań, nie należą do ministerialnej podstawy.
Mateusz Pilich wskazywał ponadto, że obowiązkowe roczne przygotowanie przedszkolne, czyli zerówka, powinno być nieodpłatne. Zgodnie bowiem z art. 70 ust. 2 konstytucji nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Sąd nie podzielił tego poglądu.
Waldemar Śledzik, sędzia sprawozdawca, uzasadniał, że konstytucja gwarantuje bezpłatną naukę w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Skoro w przedszkolach publicznych obowiązuje podstawa programowa wychowania przedszkolnego, to nie można zajęć w nich prowadzonych utożsamiać z edukacją w szkole. Sąd zakwestionował tylko przepisy pozwalające pobierać opłaty za zadeklarowany czas pobytu.
Waldemar Śledzik wyjaśnił, że odpłatny może być tylko czas efektywnie spędzony w placówce. Szczegóły rozliczeń między rodzicami a przedszkolem powinna regulować umowa cywilnoprawna. Jeśli rodzic zadeklaruje, że dziecko od poniedziałku do piątku spędzi w przedszkolu osiem godzin dziennie, ale w ciągu miesiąca było raptem