W Łódzkiem w czerwcu zakończył się konkurs na dofinansowanie z programu operacyjnego „Kapitał ludzki" tworzenia przedszkoli oraz innych form wychowania przedszkolnego (punktów lub zespołów przedszkolnych) lub zwiększania liczby miejsc w już istniejących.
Mniej wniosków
– Wpłynęły 84 wnioski – mówi Edyta Tomczak z punktu informacyjnego urzędu marszałkowskiego w Łodzi. – W ubiegłym roku złożono 144 wnioski, a w 2009 r. – 161.
Do 29 czerwca o dofinansowanie mogą się ubiegać gminy i podmioty prywatne w trzech województwach: mazowieckim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim. Z sondy przeprowadzonej przez Instytut Komeńskiego w Warszawie wynika, że w Mazowieckiem również zainteresowanie dotacjami będzie małe. Z 90 gmin uprawnionych do wsparcia wniosek chce złożyć ok. 20. Od tego roku dotacje na nowe placówki, nawet 400 tys. zł na jeden punkt, mogą otrzymać tylko podmioty z 30 proc. gmin w danym województwie o najniższym stopniu upowszechnienia edukacji przedszkolnej. Skąd tak mała popularność?
– Może to wynik zmiany zasad dofinansowania – przypuszcza Edyta Tomczak. – Podmioty, które otrzymają wsparcie, muszą zagwarantować 5- proc. wkład własny. A utworzone za unijne pieniądze miejsca trzeba utrzymać po zakończeniu dofinansowania.
– Gminy boją się tworzyć miejsca zabaw dla przedszkolaków, bo nie mają pomysłu, jak finansować placówki po zakończeniu projektu – uważa Dorota Długosz, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Lipiny, Dębowce, Borki (Mazowieckie) prowadzącej przedszkole założone za unijną dotację.