Ład przestrzenny: przepisy określające zasady lokowania farm wiatrowych do poprawki

Przepisy określające zasady lokowania farm wiatrowych trzeba poprawić.

Publikacja: 27.08.2014 09:38

Ład przestrzenny: przepisy określające zasady lokowania farm wiatrowych do poprawki

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

O tym, jak pogodzić tak potrzebną w Polsce energetykę wiatrową z ochroną krajobrazu, dyskutowano na zorganizowanej wczoraj przez Kancelarię Prezydenta RP debacie.

– To gminy mają pełnię władzy w podejmowaniu decyzji w sprawie lokalizacji tak ważnych inwestycji jak elektrownie wiatrowe – mówił Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. – Rola samorządu województwa jest tu iluzoryczna. Owszem, możemy opiniować te lokalizacje, pod warunkiem że wynikają one z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale te opinie nie mają charakteru wiążącego – dodawał marszałek.

Często się zdarza i tak, że farmy wiatrowe powstają na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, które w ogóle nie są przez władze regionalne opiniowane.

– W 30 proc. skontrolowanych gmin farmy wiatrowe lokalizowane były na gruntach stanowiących własność wójtów, radnych, ich rodzin czy gminnych urzędników, a więc osób zaangażowanych bezpośrednio w wydawanie decyzji lokalizacyjnych – zauważa Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli. – W  80 proc. przypadków zgoda na lokalizację uzależniona była od sfinansowania przez inwestora opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Co więcej, firmy budujące takie instalacje płacą także za raporty o ich oddziaływaniu na środowisko, które są jedyną podstawą wydania przez głównego inspektora ochrony środowiska zgody na powstanie takiej elektrowni – dodaje prezes NIK.

Jaki jest tego efekt? Farmy wiatrowe powstają nawet na obszarach chronionych czy gruntach rolnych zaliczanych do najwyższych klas bonitacyjnych.

– Konieczne są regulacje prawne, które określą m.in. maksymalną odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych – przekonuje Ryszard Wilczyński, wojewoda opolski. – Powinny one określać również maksymalną liczbę wiatraków, które można stawiać na danym terenie, aby nie dochodziło to takich sytuacji, gdzie tylko w jednej gminie planuje się budowę farmy liczącej 120 masztów – dodaje.

– Krajobraz trzeba chronić, a problemem nie jest brak odpowiednich ustaw, ale ich stosowanie – przekonuje z kolei Mieczysław Koch, wiceprezes Stowarzyszenia Energii Odnawialnej.

Wojciech Centarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, przekonywał wczoraj, że firmy z tej branży jako jedyne przeprowadzają audyt krajobrazu pokazujący wpływ farm na otoczenie.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.cyrankiewicz@rp.pl

O tym, jak pogodzić tak potrzebną w Polsce energetykę wiatrową z ochroną krajobrazu, dyskutowano na zorganizowanej wczoraj przez Kancelarię Prezydenta RP debacie.

– To gminy mają pełnię władzy w podejmowaniu decyzji w sprawie lokalizacji tak ważnych inwestycji jak elektrownie wiatrowe – mówił Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. – Rola samorządu województwa jest tu iluzoryczna. Owszem, możemy opiniować te lokalizacje, pod warunkiem że wynikają one z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale te opinie nie mają charakteru wiążącego – dodawał marszałek.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów