Reklama
Rozwiń
Reklama

Hycle skończą z przekrętami

Obligatoryjne znakowanie psów zapobiegnie bezdomności czworonogów i ukróci intratny biznes rakarzy.

Aktualizacja: 08.11.2017 19:16 Publikacja: 08.11.2017 16:38

Hycle skończą z przekrętami

Foto: Fotolia.com

– Na cel odławiania zwierząt co roku przeznacza się ponad 100 mln zł. 80 proc. środków na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami otrzymują firmy wyłapujące, nie sprawując w rzeczywistości żadnej opieki – mówi adwokat Katarzyna Topczewska, która brała udział w pracach nad projektem ustawy autorstwa PiS.

Ekspertka podkreśla, że tysiące zwierząt po prostu znikają po ich odłowieniu. Brak kontroli nad tym, co się z nimi dzieje, doprowadził natomiast do sytuacji patologicznych, takich jak płacenie kilka razy za tego samego psa (hycel odłowił psa w jednej gminie, wystawiał za to fakturę, a następnie porzucał zwierzę w innej gminie, gdzie znów je wyłapywał), czy wszczepianie psom kilku czipów i rejestrowanie jednego psa na stanie kilku gmin.

– Bezdomnym zwierzętom nie pomagano, lecz na nich zarabiano. Obrazuje to raport Najwyższej Izby Kontroli. Wiele z jego wniosków ma odzwierciedlenie w projekcie ustawy wniesionej do Sejmu – komentuje adw. Karolina Kuszlewicz.

– Dziś połowa gmin nie kontroluje w żaden sposób losu zwierząt i zasadności wydatkowanych środków – zaznacza mec. Topczewska.

Projekt ustawy nakłada na gminy obowiązek zawarcia odrębnej umowy na wyłapywanie zwierząt oraz na ich utrzymywanie w schronisku. Każdy wyłapany pies będzie musiał zostać zidentyfikowany w chwili odłowienia (a w ciągu doby obligatoryjnie zaczipowany).

Reklama
Reklama

– Gminy będą musiały prowadzić ewidencję wyłapanych zwierząt, obejmującą numer mikroczipa, fotografię, wiek, płeć, wielkość, maść oraz dane o adopcji i zgonie zwierzęcia. Ewidencję tę gmina będzie musiała weryfikować z ewidencją znajdującą się w schronisku, a ponadto raz na kwartał kontrolować warunki bytowe zwierząt – wylicza mecenas Topczewska.

W jej ocenie to bardzo ważna zmiana, bo do tej pory obowiązki gminy kończyły się na podpisaniu umowy z hyclem i schroniskiem.

– Urzędników nie interesowało to, co się ze zwierzętami dzieje. Nie wiedzieli nawet, czy płacą na utrzymanie psów, które naprawdę trafiły do schroniska, i czy te nadal tam żyją.

– Ważne również jest to, że projekt nowelizacji nadaje danym o wyłapanym zwierzęciu status informacji publicznej, o którą zwrócić będzie się mógł każdy. Proceder zarabiania na bezdomności zwierząt jest bardzo powszechny. Myślę, że projekt ma szanse go ograniczyć – puentuje mec. Kuszlewicz.

Sądy i trybunały
Awantura w Trybunale Stanu. Jest śledztwo ws. naruszenia nietykalności cielesnej
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Prawo drogowe
RPO chce ważnej zmiany dla kierowców przyłapanych przez fotoradar
Sądy i trybunały
Jest decyzja SN ws. sędziego Jakuba Iwańca
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Nieruchomości
Koniec z anonimowym przeglądaniem ksiąg wieczystych. Rykoszetem dostaną notariusze
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama