Zwrot bonifikaty od rodziny, która skorzystała na zbyciu lokalu komunalnego

Lublin chce zwrotu bonifikaty od rodziny, która skorzystała na zbyciu lokalu komunalnego.

Publikacja: 21.01.2013 09:16

Główny grzech wykupujących to: przedwczesne zbycie lokalu

Główny grzech wykupujących to: przedwczesne zbycie lokalu

Foto: www.sxc.hu

Duże miasta z reguły udzielają najemcom wysokich upustów w cenie swoich mieszkań. Coraz częściej jednak ścigają tych, którzy okazali się – ich zdaniem – nieuczciwi. Główny grzech wykupujących to: przedwczesne zbycie lokalu (patrz ramka). Wśród miast, które nie patyczkują się z takimi osobami, jest Lublin.

Kredyt to nie cel

Przekonała się o tym mieszkanka tej aglomeracji, która wykupiła za 14 tys. zł nieduże, bo mające 44 mkw. powierzchni mieszkanie. Następnie je sprzedała. Chciała w ten sposób pomóc córce. Córka nabyła bowiem większe mieszkanie, a środki ze zbycia wykupionego od gminy lokalu matka przekazała jej na spłatę kredytu.

Bonifikatę zwraca ten, kto skorzystał na szybkim zbyciu mieszkania

Wówczas jednak miasto zażądało od niej zwrotu bonifikaty udzielonej w cenie lokalu, czyli 81 tys. zł. Lublinianka nie miała z czego oddać. Okazało się bowiem, że dostaje 1100 zł emerytury i nie ma żadnego majątku. Miasto postanowiło więc skierować swoje roszczenia do jej córki.

Skorzystałeś, to płać

W tym celu sięgnęło po instytucję skargi pauliańskiej, o której mówi kodeks cywilny. Kwestie te reguluje art. 527 § 1 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim, jeżeli w skutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego. Pod warunkiem jednak, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała (lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć). Z kolei art. 529 k.c. mówi, że jeżeli w chwili darowizny dłużnik był niewypłacalny, domniemywa się, że działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Dotyczy to również wypadków, gdy dłużnik stał się niewypłacalny wskutek dokonania darowizny.

Gruba przesada

Sąd Rejonowy w Lublinie uznał jednak, że te 81 tys. zł bonifikaty nie było darowizną. Wcześniej bowiem matka dostała od córki i zięcia pieniądze na wykup lokalu komunalnego na podstawie umowy użyczenia. Ci zaś obiecali jej, że z nimi zamieszka. Z tego powodu – zdaniem sądu – przysporzenie na rzecz jej córki nie było nieodpłatne. Wiązało się bowiem z wzajemnymi świadczeniami.

Poza tym córka nie miała już tych pieniędzy, ponieważ wydała je na spłatę kredytu. Sąd nie pozostawił też suchej nitki na gminie. Jego zdaniem naruszyła zasady współżycia społecznego, o których mówi art. 5 k.c. Rodzina bowiem, z której miasto chce ściągnąć te pieniądze, nie sprzedała tego lokalu w celach osiągnięcia zysku. Oddalił powództwo gminy. Od tego wyroku apelację wniosło miasto.

I zięć, i córka

Sąd Okręgowy uznał, że przekazanie tych 81 tys. zł to była jednak darowizna na rzecz córki i jej męża, których łączyła wspólnota majątkowa. Wyroku jeszcze jednak nie wydał. Nabrał bowiem wątpliwości prawnych, czy skarga pauliańska w tym wypadku nie powinna przypadkiem dotyczyć obojga małżonków, a nie tylko jednego z nich. Nie jest to bowiem oczywiste. Jest spór w tej sprawie w doktrynie. Nie było też do tej pory orzeczeń Sądu Najwyższego rozstrzygających tego rodzaju problemy. W piątek SN udzielił odpowiedzi na pytanie i podjął uchwałę w tej sprawie. Według niego skarga pauliańska powinna być skierowana przeciwko obojgu małżonkom, ponieważ łączyła ich wspólnota majątkowa.

sygnatura akt: III CZP 100/12

Procedura

Jak długo nie można  zbyć

Art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami przewiduje, że gdy najemca wykupił lokal od gminy z wysokim upustem, to musi zwrócić bonifikatę, jeżeli zbył go w ciągu pięciu lat od daty podpisania aktu notarialnego.  Przy tym nie chodzi o samą sprzedaż, bo zbyciem są też zamiana i darowizna. Upustu nie trzeba oddawać, gdy środki ze sprzedaży w ciągu 12 miesięcy będą przeznaczone na nabycie „innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystywanej na własne cele mieszkaniowe".  W  praktyce określenie celów mieszkaniowych sprawia olbrzymie kłopoty. Nie wiadomo, czy chodzi tylko o cenę nabytego mieszkania, czy również o koszty notarialne i wieczystoksięgowe oraz wynajęcie pośrednika bądź zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego. Dlatego miasta interpretują to różnie.

Duże miasta z reguły udzielają najemcom wysokich upustów w cenie swoich mieszkań. Coraz częściej jednak ścigają tych, którzy okazali się – ich zdaniem – nieuczciwi. Główny grzech wykupujących to: przedwczesne zbycie lokalu (patrz ramka). Wśród miast, które nie patyczkują się z takimi osobami, jest Lublin.

Kredyt to nie cel

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów