Zakaz działalności konkurencyjnej z kodeksu pracy nie ma racji bytu w administracji samorządowej i państwowej. Prymat wiodą tu bowiem interesy obywateli i państwa. Aby faktycznie urzędnicy stawiali sobie te cele na pierwszym miejscu, przepisy wprowadzają liczne ograniczenia i limity. Przyjrzyjmy się im i konsekwencjom ich naruszenia.
[srodtytul]Z bliskimi bez zależności służbowej[/srodtytul]
W gminach, powiatach czy urzędach marszałkowskich jest najważniejsze, aby pracownik nie łączył urzędu z działalnością prywatną i nie pozostawał w bezpośredniej zależności służbowej z bliskimi.
W gminach czy w jednostkach powiatowych może pracować małżeństwo albo matka i córka czy rodzeństwo, gdy nie ma między nimi bezpośredniej podległości służbowej. Zakaz pozostawania w tego typu relacjach rodzinno-zawodowych wynika z art. 6 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=163435]ustawy z 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 142, poz. 1593 ze zm.)[/link], a od 1 stycznia 2009 r. z art. 26 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (tekst ustawy przekazany do podpisu prezydenta).
[srodtytul]Z dala od krewnego[/srodtytul]