Wybory: bezrobocie zamiast etatu

Wójt, który nie zdobył mandatu na kolejną kadencję, nie ma gwarancji pracy, nawet jeżeli był na bezpłatnym urlopie. Karierę samorządowca może przypłacić utratą posady

Publikacja: 22.12.2010 04:15

Wybory: bezrobocie zamiast etatu

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Kilka tygodni temu zakończyliśmy wybory samorządowe. Wielu wójtów i burmistrzów zostało wybranych na kolejną kadencję. A co czeka tych, którym nie udało się zdobyć mandatu? Większość chce wrócić do pracy wykonywanej przed wygranymi wyborami.

Nie zawsze jednak jest to możliwe, bo dotychczasowe stanowisko pracy jest często piastowane już przez kogoś innego. Co w takiej sytuacji, czy kończących przygodę z samorządem wolno zwolnić z pracy albo zaproponować im inne zajęcie, np. za dużo mniejsze pieniądze?

[srodtytul]Decyduje szef[/srodtytul]

Wybór na stanowisko wójta, burmistrza czy prezydenta miasta powoduje, że osoby pełniące te funkcje nie mogą wykonywać dotychczasowej pracy. Zazwyczaj na czas kadencji biorą urlop bezpłatny. Zazwyczaj, bo jak podkreślają specjaliści od prawa samorządowego, jego udzielenie zależy tylko od dobrej woli pracodawcy.

Szef, który zdecyduje się na takie rozwiązanie, musi mieć świadomość, że po czterech latach pracownika będzie musiał przyjąć ponownie. Art. 74 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AE89BF528781D2C42167CAF23691862B?id=76037]kodeksu pracy [/link]stanowi bowiem, że zatrudniony pozostający w związku z wyborem na urlopie bezpłatnym ma prawo powrotu do pracy u pracodawcy, który zatrudniał go w chwili wyboru, na stanowisko równorzędne pod względem wynagrodzenia z poprzednio zajmowanym. Warunek?

Swój powrót musi zgłosić w ciągu siedmiu dni od rozwiązania stosunku pracy z wyboru. W przeciwnym razie spowoduje wygaśnięcie stosunku pracy, chyba że nastąpiło z przyczyn niezależnych od pracownika.

[srodtytul]Trudne powroty[/srodtytul]

W praktyce powrót na dotychczasowe stanowisko nie zawsze jest możliwy, co powoduje, że kodeksowa gwarancja zatrudnienia staje się mało skuteczna. Przekonało się o tym wielu dotychczasowych włodarzy. Przykładowo Maciej Danko, były radny PiS, był wiceburmistrzem Targówka dwie kadencje temu, gdy jeszcze Targówek był gminą.

Pisaliśmy w „Życiu Warszawy”, że teraz – po wyborach – najchętniej wróciłby na to stanowisko, ale jest to po prostu niemożliwe, bo tej funkcji już nie ma: „ŻW z 8 grudnia 2010 r., »[link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/541591.html]Gdy urzędnicy z urzędów wrócą[/link]«”.

Z powrotem mają też kłopot inni. W większości przypadków ich dotychczasowe stołki są już obsadzone. Czy to uzasadniony powód, by powrót zastąpić definitywnym rozstaniem? Zdaniem ekspertów tak, ale wcześniej pracodawca musi wykazać, że nie jest w stanie zagwarantować innego stanowiska, które pod względem finansowym nie byłoby gorsze.

Trudno bowiem kierować byłego burmistrza do zwykłej pracy biurowej albo w okienku, tym bardziej że wtedy jego pensja byłaby niewspółmierna do poborów innych pracowników wykonujących te same obowiązki. Takie praktyki prowadziłyby do dyskryminacji, co dowodzi, że rozwiązanie umowy o pracę jest słuszne.

W ostateczności można „przywrócić” na stanowisko równorzędne, ale też pod warunkiem że nadmiar pracy uzasadnia, by te same obowiązki wykonywały dwie osoby. Nie ma też przeszkód prawnych, żeby byłemu samorządowcowi zaproponować inną pracę za niższe honorarium. Wystarczy wręczyć wypowiedzenie zmieniające. Jeżeli je odrzuci, to zgodnie z kodeksem pracy umowa o pracę rozwiąże się samoistnie.

[srodtytul]Świadectwo i odprawa[/srodtytul]

Stosunek pracy z wyboru rozwiązuje się z chwilą wygaśnięcia mandatu, a pracodawca, którym jest np. urząd gminy, musi niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Tak stanowi art. 73 § 2 i 97 k.p. w związku z art. 8 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=74B447AED54ACC5AEE3B266794ACACD7?id=292862]ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (DzU nr 223, poz. 1458 ze zm.)[/link]. To nie wszystko. Eksperci przypominają, że odchodzącemu samorządowcowi przysługuje także prawo do odprawy i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.

Do tego ostatniego na podstawie art. 171 § 1 k.p. nawet wtedy, gdy wybrano go na kolejną kadencję. Prawnicy podkreślają bowiem, że art. 171 § 3 k.p. (pozwalający na wykorzystanie zaległego urlopu podczas kolejnej kadencji) nie ma tu zastosowania, bo dotyczy umowy o pracę, a nie zatrudnienia na podstawie wyboru.

Jeśli chodzi natomiast o odprawę, to przysługuje ona w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia, obliczonego według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy. Tak wynika z art. 40 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych. Wyjątek, gdy dana osoba zostanie wybrana na kolejną kadencję. Wtedy odprawa nie przysługuje.

[ramka][i]Komentuje Radosław Skwarło, Skwarło Radosław Kancelaria Radcy Prawnego[/i]

Osoba wybrana np. na funkcję wójta może skorzystać z urlopu bezpłatnego, jeśli zatrudniający ją pracodawca wyrazi na to zgodę. Nie ma przepisu, który nakładałby na niego taki obowiązek. Nie ma też przepisu, który po upływie kadencji każe zatrudniać byłego samorządowca za wszelką cenę.

Art. 75 k.p. mówi o powrocie na stanowisko równorzędne pod względem wynagrodzenia z poprzednio zajmowanym. Jeżeli w firmie o takie trudno, co jest sprawą rzeczywistą, a nie pozorną, to nie ma przeszkód prawnych, by z byłym włodarzem rozstać się definitywnie – brak możliwości dalszego zatrudniania może być przyczyną uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę.

Chcąc tego uniknąć, można wypowiedzieć mu warunki pracy i płacy, proponując inne stanowisko. Wtedy decyzja należy do zatrudnionego. Zarzut, że pracodawca działa na jego niekorzyść i narusza art. 75 k.p., będzie nieuzasadniony. Wyjątek, gdy np. posada sprzed wyborów jest wolna lub jest obsadzona przez osobę zatrudnioną na zastępstwo nieobecnego albo w krótkim czasie po rozstaniu pracodawca zatrudni kogoś innego na warunkach, o które walczył zwolniony.[/ramka]

Kilka tygodni temu zakończyliśmy wybory samorządowe. Wielu wójtów i burmistrzów zostało wybranych na kolejną kadencję. A co czeka tych, którym nie udało się zdobyć mandatu? Większość chce wrócić do pracy wykonywanej przed wygranymi wyborami.

Nie zawsze jednak jest to możliwe, bo dotychczasowe stanowisko pracy jest często piastowane już przez kogoś innego. Co w takiej sytuacji, czy kończących przygodę z samorządem wolno zwolnić z pracy albo zaproponować im inne zajęcie, np. za dużo mniejsze pieniądze?

Pozostało 91% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"