Miasta coraz bardziej zadłużone

Zadłużenie trzech polskich miast ma w tym roku przekroczyć 70 procent ich dochodów

Publikacja: 22.03.2011 02:47

Miasta coraz bardziej zadłużone

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W sumie dług miast na prawach powiatu (jest ich w Polsce 65) ma sięgnąć w tym roku 27,8 mld zł, czyli ok. 48 proc. dochodów. Ale Włocławek, Poznań i Toruń mają znacznie przekroczyć tę średnią. Ich wskaźnik zadłużenia ma być wyższy niż 70 proc., co będzie rekordem w historii polskiej samorządności.

– Zadłużamy się, bo inwestujemy, a inwestujemy, bo grzechem byłoby nie wykorzystać szansy, jaką dają fundusze unijne – wyjaśnia Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka.

Włocławek chce w tym roku zainwestować ok. 200 mln zł. Gdyby udało się zrealizować plany, zadłużenie miasta sięgnęłoby ok. 390 mln, czyli ponad 80 proc. dochodów.

Bardzo wysoki wskaźnik zadłużenia planuje też Poznań – ok. 72 proc. W tym roku chce zaciągnąć ponad 800 mln zł nowych pożyczek, więc dług może wzrosnąć do 1,8 mld zł. Z kolei w Toruniu zadłużenie ma sięgnąć 70 proc. dochodów. Oba miasta wyjaśniają, że – podobnie jak Włocławek – czerpią pełnymi garściami z unijnej pomocy.

– Zadłużenie przekraczające 70 proc. to sygnał ostrzegawczy – komentuje Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. – Powinno już się zapalić pomarańczowe światełko. Ale tylko pomarańczowe – dodaje.

Przedstawiciele miast zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą. – Planujemy finanse odpowiedzialnie. Nawet stosunkowo wysoki dług jesteśmy w stanie bezpiecznie obsłużyć – podkreśla Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania. – Obowiązujące ograniczenia są sztuczne. Najistotniejsze jest, czy miasto ma z czego spłacać raty kapitałowe i odsetki – dodaje Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, dyrektor wydziału budżetu i planowania finansowego w Toruniu.

Z takim podejściem zgadza się Elżbieta Kamińska, dyrektor w Fitch Polska. – Jeżeli miasto jest w stanie wygenerować tak wysoką nadwyżkę operacyjną, by wystarczyła na obsługę długu, to jego poziom nominalny czy w relacji do dochodów jest nieistotny – uważa.

W kolejnych latach zadłużenie polskich miast nie będzie już rosło tak dynamicznie. Co też, niestety, przełoży się na skalę planowanych inwestycji. Główny ekonomista Invest-Banku Jakub Borowski szacuje, że do 2015 r. wydatki samorządów na rozwój spadną średnio o jedną trzecią. Przełoży się to na niższe tempo rozwoju całej gospodarki.

Polskim miastom daleko również do zadłużenia, jakie osiągają niektóre metropolie europejskie. Przykładowo dług Berlina wynosi ok. 62 mld euro, co stanowi trzykrotność rocznych dochodów. Miasto wprowadziło już program oszczędnościowy, poprosi rząd o pomoc, ale i tak w tym roku planuje zaciągnąć kolejne 2 mld euro pożyczek.

W sumie dług miast na prawach powiatu (jest ich w Polsce 65) ma sięgnąć w tym roku 27,8 mld zł, czyli ok. 48 proc. dochodów. Ale Włocławek, Poznań i Toruń mają znacznie przekroczyć tę średnią. Ich wskaźnik zadłużenia ma być wyższy niż 70 proc., co będzie rekordem w historii polskiej samorządności.

– Zadłużamy się, bo inwestujemy, a inwestujemy, bo grzechem byłoby nie wykorzystać szansy, jaką dają fundusze unijne – wyjaśnia Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów