Rada Miasta Garwolin odmówiła zatwierdzenia taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę. W uzasadnieniu podała, że złożona przez przedsiębiorstwo taryfa nie może być w toku jej weryfikacji zmieniona. Zmienioną w toku weryfikacji taryfę należy bowiem uznać za nowy wniosek o jej zatwierdzenie. Jeżeli zaś nowy wniosek został złożony w toku weryfikacji starego, ale po upływie terminu określonego w art. 24 ust. 2 ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (DzU z 2006 r. nr 123, poz. 858 ze zm.), czyli 70 dni przed planowanym wejściem taryf w życie, to nie wywołuje on żadnych skutków.
Wojewoda mazowiecki uznał, że uchwała ta jest sprzeczna z prawem (sygnatura akt: LEX-S.4131. 12012.HL).
– Jeżeli przyjąć, że autopoprawka jest nowym wnioskiem o zatwierdzenie taryf i do tego złożonym po terminie, rada powinna podjąć uchwałę odmawiającą zatwierdzenia przedstawionych taryf – uzasadnił Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki. – Uznanie autopoprawki za odrębny wniosek i niepodjęcie uchwały odmawiającej jego zatwierdzenia rodzi niebezpieczeństwo, że przedstawione w nim taryfy wejdą w życie w trybie art. 24 ust. 8 ustawy, czyli po upływie 70 dni od złożenia wniosku – wyjaśnia.
Uznanie przez radę, że modyfikacja taryf w drodze autopoprawki jest niedopuszczalna, nie znajduje uzasadnienia w przepisach ustawy. Wynika z niej bowiem obowiązek i uprawnienie dla organów gminy sprawdzenia, czy taryfy zostały opracowane zgodnie z przepisami. Jednocześnie z orzeczeń sądów administracyjnych wynika zakaz dokonywania przez organy gminy zmian w proponowanych przez przedsiębiorstwo taryfach (np. wyrok WSA w Gliwicach z 28 lipca 2008 r., sygn. II SA/Gl 372/08). Przesłanką takich stwierdzeń jest zasada, że w sferze zobowiązań publicznoprawnych dozwolone jest tylko to, co prawo wyraźnie przewiduje. Zasada ta wiąże organy administracji publicznej, ale już nie strony postępowań.
– Jeżeli zatem przepis nie zakazuje dokonywania zmian w taryfach w toku ich weryfikacji, to przedsiębiorstwo może takich zmian dokonać – wyjaśnia Jacek Kozłowski.