Tak zadecydowała Sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego. Przygotowany przez posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej projekt nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym (druk sejmowy nr 350) dopisuje, do katalogu zadań własnych gmin udzielanie bezpłatnej pomocy prawnej osobom najuboższym. Precyzuje, że uprawnionymi do korzystania z takiej pomocy mają być podmioty wymienione w  art. 7 ustawy o pomocy społecznej. Bezpłatna pomoc prawna ma być udzielana na zasadach określonych przez gminę. Projekt przewiduje również, że pomoc ta ma obejmować konsultacje prawnicze, porady prawne oraz pomoc w pisaniu pism procesowych. Nie będzie natomiast obejmować swym zakresem zastępstwa prawnego i procesowego stron.

Idea wzniosła wykonanie nieporadne

– Idea wzniosła, jednak wykonanie, oględnie mówiąc, dalekie od ideału – podsumowuje poselski projekt prof. Andrzej Szewc, z Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w Bytomiu. – Już bowiem w art. 7 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, który zgodnie z projektem ma zostać uzupełniony, znajduje się pkt 16 nakładający na gminy obowiązek zapewnienia opieki prawnej kobietom w ciąży – dodaje. Nie jest zatem prawdą to, co posłowie piszą w uzasadnieniu, o braku jakichkolwiek regulacji w zakresie udzielania pomocy prawnej przez gminę - wyjaśnia prof. Szewc. Jeszcze dalej w tym zakresie idzie przywołana w projekcie noweli ustawa o pomocy społecznej. Jej art. 36 ust. 2 lit. g wymienia w rzędzie niepieniężnych świadczeń z pomocy społecznej poradnictwo specjalistyczne. A jej art. 46 jednoznacznie wskazuje, że poradnictwo to obejmuje poradnictwo prawne, które jest świadczone osobom i rodzinom, które mają trudności lub wykazują potrzebę wsparcia w rozwiązywaniu swoich problemów życiowych, bez względu na posiadany dochód, i które realizuje się przez udzielanie informacji o obowiązujących przepisach z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, zabezpieczenia społecznego, ochrony praw lokatorów. Zdaniem prof. Szewca uchwalenie noweli nieliczącej się z tymi uregulowaniami wprowadzi niemały zamęt w stanie prawnym. Wątpliwości posłów sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wzbudziło również i to, że projekt w zasadzie nie był konsultowany z zainteresowanymi samorządami - gminami. – Tylko niektóre samorządy i ich korporacje przedstawiły swoje stanowiska w sprawie tego projektu, mówił poseł Jacek Czerniak, reprezentujący inicjatorów tej nowelizacji. - Mamy opinie przesłane przez samorządy wojewódzkie – wyjaśnił.

A gdzie finansowanie zadania

Posłowie uznali również, że przedstawione w projekcie i jego uzasadnieniu szacunkowe koszty nowego zadania są mocno niedoszacowane. – Być może w małej gminie wiejskiej 6 tys. zł rocznie wystarczy na pokrycie kosztów realizacji zadania polegającego na udzielaniu bezpłatnej pomocy prawnej przez gminnego prawnika najuboższym - mówiła Magdalena Kochan (PO). – Z pewnością jednak kwota ta nie wystarczy na pokrycie kosztów realizacji tego zadania np. w miastach na prawach powiatu. Na problem ten zwraca również uwagę prof. Andrzej Szewc. – Uchwalenie zawartej w projekcie nowelizacji spowoduje konieczność zatrudnienia przez gminy odpowiedniej liczby osób (prawników), którzy pomoc taką mogliby świadczyć. To z kolei wymaga dodatkowych środków finansowych, a zatem wskazania ich źródła. Przecież art. 7 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym wprost stanowi, że przekazanie gminie, w drodze ustawy, nowych zadań własnych wymaga zapewnienia koniecznych środków finansowych na ich realizację w postaci zwiększenia dochodów własnych gminy lub subwencji. Trudno nie zapytać, ile jeszcze takich zabiegów jednostki samorządu terytorialnego zniosą, i dlaczego autorzy projektu, tak ochoczo rozbudowujący kompetencje administracji samorządowej, zapomnieli o terenowej administracji rządowej – mówi prof. Szewc.