– Ta metoda się sprawdza, nie wywołuje kontrowersji. Podczas całego okresu funkcjonowania uchwały nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w udzielaniu zezwoleń na sprzedaż czy podawanie alkoholu – zapewniała podczas rozprawy w NSA przedstawicielka RM Wrześni, radca prawny Magdalena Podsiadłowska-Pawlak.
– Ludzie chodzą także ścieżkami, są też drogi wewnętrzne, nie tylko drogi publiczne. Art. 12 ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości, który uprawnia rady gmin do ustalania zasad usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych, nie przewiduje tu żadnych kryteriów.
Główny cel ustawy to ograniczenie dostępności alkoholu
NSA podzielił jednak stanowisko WSA i oddalił skargę kasacyjną. Oba sądy podkreśliły, że upoważnienie ustawowe z art. 12 ust. 2 ustawy nie oznacza zupełnej dowolności w określaniu zasad usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych. Uzasadniając wyrok NSA, sędzia Zofia Borowicz powiedziała, że te zasady należy określać zgodnie z celami ustawy, a więc jak najmniejszą dostępnością alkoholu. Prokurator i WSA słusznie zakwestionowali ustalenia, które były tak nieprecyzyjne, że mogły wzbudzać wątpliwości interpretacyjne i umożliwiać wykorzystywanie ich do obejścia prawa.
Odległości powinny być mierzone wzdłuż osi bądź krawędzi jezdni dróg publicznych, łączących obiekty chronione z miejscami sprzedaży bądź podawania napojów alkoholowych – stwierdził NSA. Dopiero jeżeli między tymi miejscami nie ma dróg publicznych, można w dalszej kolejności przewidzieć inny sposób mierzenia odległości. Rady gmin mogą też nawiązywać do pojęć zdefiniowanych w art. 21 pkt 1 ustawy. Określają one najbliższą okolicę punktu sprzedaży napojów alkoholowych.
Od 2011 r. Września ma już nową, zmienioną uchwałę, w której zastosowano takie właśnie zasady.