Reklama

Tysiąc złotych grzywny dla wójta za niewykonanie wyroku

Wójt został ukarany za nierozstrzygnięcie sprawy, mimo że nakazał mu to sąd.

Publikacja: 19.03.2013 08:35

Sąd wymierzył wójtowi grzywnę w wysokości tysiąca złotych za przewlekłe prowadzenie postępowania po wyroku. Wcześniej ten sam sąd zobowiązał wójta do wydania w ciągu miesiąca orzeczenia w sprawie wniosku, z jakim zgłosili się do niego mieszkańcy gminy. Wówczas bezczynność wójta była rażącym naruszeniem prawa (sygn. akt III SA/Gd 816/12).

Poszło o spór sąsiedzki dotyczący użytkowania drogi gminnej, na której zostały postawione – w poprzek – płot oraz słupy ogrodzeniowe wraz z bramą wjazdową i furtką. Jeden z właścicieli nieruchomości przy drodze zamknął bramę i używa fragmentu drogi na własne potrzeby, uniemożliwiając tym samym dostęp innym właścicielom do swoich posiadłości. Dlatego poszkodowani właściciele zwrócili się do wójta o rozbiórkę spornego płotu i bramy. Sąd orzekł, że wójt powinien wydać w tej sprawie orzeczenie stosownie do oceny sytuacji.

Ten jednak, powołując się na art. 36 ustawy o drogach publicznych i na przepisy prawa budowlanego, zwrócił się do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o nakazanie usunięcia konstrukcji, która została wykonana bez wiedzy i zgody zarządcy drogi.

Wówczas niezadowoleni właściciele wnieśli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, zarzucając wójtowi niewykonanie wyroku. Dołączyli do niej wniosek o ukaranie wójta grzywną. Argumentowali, iż pomimo samowolnego naruszenia pasa drogowego wójt nie wydał żadnej decyzji, która dotyczyłaby przywrócenia poprzedniego stanu drogi.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zauważył, że wójt nie wykonał nałożonego przez sąd obowiązku polegającego na wydaniu w określonym terminie aktu lub na dokonaniu określonych przez sąd czynności procesowych. Zamiast tego wójt, pomijając wytyczne sądu, wystąpił do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o wydanie stosownej decyzji w trybie przepisów ustawy – Prawo budowlane.

Reklama
Reklama

Wymierzając grzywnę w wysokości tysiąca złotych, sąd uznał, że kara wpłynie na to, iż wójt będzie zwracał w przyszłości należytą uwagę na wywiązywanie się z obowiązków nałożonych prawomocnymi wyrokami sądów administracyjnych i wykonywał je w sposób w nich wskazany.

Sąd wymierzył wójtowi grzywnę w wysokości tysiąca złotych za przewlekłe prowadzenie postępowania po wyroku. Wcześniej ten sam sąd zobowiązał wójta do wydania w ciągu miesiąca orzeczenia w sprawie wniosku, z jakim zgłosili się do niego mieszkańcy gminy. Wówczas bezczynność wójta była rażącym naruszeniem prawa (sygn. akt III SA/Gd 816/12).

Poszło o spór sąsiedzki dotyczący użytkowania drogi gminnej, na której zostały postawione – w poprzek – płot oraz słupy ogrodzeniowe wraz z bramą wjazdową i furtką. Jeden z właścicieli nieruchomości przy drodze zamknął bramę i używa fragmentu drogi na własne potrzeby, uniemożliwiając tym samym dostęp innym właścicielom do swoich posiadłości. Dlatego poszkodowani właściciele zwrócili się do wójta o rozbiórkę spornego płotu i bramy. Sąd orzekł, że wójt powinien wydać w tej sprawie orzeczenie stosownie do oceny sytuacji.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama