70 proc. klubów dziecięcych pracuje dłużej niż przewiduje ustawa żłobkowa, czyli ponad pięć godzin dziennie. Tak wynika z raportu GUS. Prowadzący te placówki nie łamią jednak prawa. Kluby dziecięce, otwarte przed wejściem w życie ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat trzech, mają czas na dostosowanie się do nowych standardów do kwietnia 2014 r. Teraz są poza jakąkolwiek kontrolą.
Rzecznik praw dziecka, po tym gdy wyszło na jaw, że w jednym z wrocławskich klubów zatykano dzieciom usta i przywiązywano do łóżeczek, zaapelował o szybsze objęcie kontrolą klubów. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt nowelizacji, zgodnie z którą kluby dziecięce będą musiały przystosować się do nowych wymagań stawianych przez ustawę żłobkową już do 31 sierpnia tego roku. Projekt był w środę przedmiotem obrad sejmowej podkomisji.
Biuro Legislacyjne Sejmu rekomendowało, by zrezygnować ze skrócenia tego czasu na dostosowanie. Zdaniem prawników mogłoby to godzić w prawa nabyte przedsiębiorców prowadzących placówki opieki i wywołać niepewność co do prawa.
– Nie powinno się zmieniać reguł podczas gry. Część przedsiębiorców rozplanowała sobie zmiany – argumentowała Ewa Drozd, przewodnicząca podkomisji.
Przed wejściem w życie ustawy żłobkowej nie było żadnych regulacji dotyczących wymagań sanitarnych i lokalowych dla klubów dziecięcych. To rodzice decydowali, w jakich warunkach będzie przebywało ich dziecko. Teraz zgodnie z ustawą o opiece nad dziećmi w wieku do lat trzech klub dziecięcy powinien mieć przynajmniej jedno pomieszczenie z możliwością zapewnienia miejsca odpoczynku. Pomieszczenie służące sprawowaniu opieki nad trójką do piątki dzieci powinno mieć nie mniej niż 16 mkw. Na każde kolejne dziecko w żłobku należy zapewnić dodatkowe 2,5 mkw., a w klubie dziecięcym 2 mkw.