Nie wiadomo, kto ma je utrzymywać, naprawiać i finansować. – Ustawodawca zgubił gdzieś drogi zakładowe jako publiczne, i teraz nikt nie chce się do nich przyznać – mówi radca prawny Romuald Szewczuk, pełnomocnik spółki z o.o. Centrum Kongresów i Rekreacji Orle Gniazdo w Szczyrku podczas rozprawy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Do hotelu Orle Gniazdo, do osiedla Pod Magurą oraz do sanktuarium maryjnego Na Górze prowadzi dwukilometrowy ciąg ulic Wczasowej i Orlej. Kiedyś były to drogi zakładowe w zarządzie Huty Katowice i Fiata Auto Poland. Od 1 stycznia 1999 r. ta kategoria dróg przestała istnieć, ale nie przekwalifikowano ich na drogi publiczne. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, każda droga, która nie ma zarządcy i statusu drogi publicznej, jest drogą wewnętrzną, nawet jeżeli jest ogólnodostępna.
Tak też burmistrz Szczyrku zakwalifikował te ulice. Gdy z powodu dziurawej nawierzchni doszło tam do uszkodzenia samochodu, spółka broniła się, że nigdy nie była i nie jest zarządcą drogi. Gdy go nie ma, jej utrzymanie i finansowanie należy do właściciela terenu. Działki pod ulicą należą do gminy i do osób prywatnych. Uchwała Rady Miasta Szczyrk sprzed kilkudziesięciu lat w sprawie zaliczenia niektórych dróg do kategorii zakładowych nie może być podstawą twierdzenia, że to spółka jest ich zarządcą.
Burmistrz odmówił wydania zaświadczenia, że spółka nie jest zarządcą ulic. Powtórzył, że chociaż obecna ustawa nie zna kategorii dróg zakładowych, mają one status dróg wewnętrznych, a ich zarządcami są następcy prawni poprzednich przedsiębiorstw.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bielsku-Białej nie podzieliło argumentów burmistrza. Drogi wewnętrzne nie mają zarządcy drogi – stwierdziło. Zarządza nimi zarządca lub właściciel zajętego przez nie terenu. Spółka nie jest ani jednym, ani drugim. Burmistrz nie mógł jednak wydać żądanego zaświadczenia, ponieważ nie prowadzi ewidencji podmiotów, które nie są zarządcami dróg, lecz jedynie ewidencję dróg gminnych. Dlatego SKO utrzymało odmowę w mocy.