Oddychamy zapylonym powietrzem, mogą być za to kary z UE

Programy ochrony powietrza są realizowane w niewielkim stopniu. Mogą nas za to spotkać kary ze strony Komisji Europejskiej

Aktualizacja: 10.01.2014 12:32 Publikacja: 10.01.2014 08:09

Najgorszy dla ludzkiego zdrowia jest pył PM 2,5. Jest na tyle drobny, że nie widać go gołym okiem. T

Najgorszy dla ludzkiego zdrowia jest pył PM 2,5. Jest na tyle drobny, że nie widać go gołym okiem. Tymczasem wnika do płuc i przedostaje się do krwiobiegu. I w ten sposób powoduje choroby płuc i serca.

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Zaledwie w 6 proc. zostały do tej pory zrealizowane samorządowe programy ochrony powietrza. To oznacza, że redukcja zapylenia szkodliwego dla zdrowia przebiega stanowczo za wolno. A prawo zarówno krajowe, jak i unijne wymusza ograniczenie stężeń pyłów PM 10 i PM 2,5 w powietrzu.

Najgorszy dla ludzkiego zdrowia jest pył PM 2,5. Jest na tyle drobny, że nie widać go gołym okiem. Tymczasem wnika do płuc i przedostaje się do krwiobiegu. I w ten sposób powoduje choroby płuc i serca.

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu już dziś w jednym metrze sześciennym nie powinno fruwać tego pyłu więcej niż 26 mikrogramów. A za rok norma wyniesie już 25 mikrogramów na 1 m sześc. Docelowo ma być go jeszcze mniej – w 2020 r. dopuszczalny poziom ma wynosić 20 mikrogramów.

Normy są w wielu miejscach przekraczane. Najgorzej jest na Śląsku i w Małopolsce. Najlepiej np. na Mazurach.

Konieczne działania

Tam, gdzie występują przekroczenia, samorządy województw powinny przygotowywać programy ochrony jakości powietrza. Wymaga tego prawo ochrony środowiska. I zgodnie z tymi regulacjami np. gminy mają podejmować działania wskazane w tych programach. Tyle że – jak się okazuje – dotychczas są one realizowane w bardzo niewielkim stopniu.

– Nie tylko Polska, lecz także inne państwa członkowskie UE mają trudności z dotrzymaniem standardów jakości powietrza – uważa Elżbieta Płuska z firmy Atmoterm, która opracowywała analizę wykonanych programów ochrony jakości powietrza.

Jej zdaniem powodem słabej realizacji jest m.in. brak spójnych parametrów oceny, co utrudnia sprawdzanie skuteczności działań w skali kraju.

Nie bez znaczenia jest też to, że w wielu rejonach trudno przekonać mieszkańców do rezygnacji z opału węglowego (jeden z głównych powodów obecności pyłu PM 2,5) na rzecz gazu.

Z takim problemem boryka się choćby Kraków, gdzie normy dotyczące zapylenia powietrza w sezonie grzewczym są przekraczane nawet kilkakrotnie.

Groźba kar

Elżbieta Płuska zwraca uwagę, że problem zapylenia nie znika szybko, gdyż w Polsce nie nadaje się odpowiednio wysokiej rangi polityce jakości powietrza.

– Jest niedostrzegana, niedoceniania i marginalizowana w stosunku do polityki klimatycznej – wskazuje. Dodaje, że w wielu analizach dotyczących jakości powietrza nie uwzględnia się korzyści zdrowotnych wynikających z poprawy, takich jak obniżenie kosztów opieki zdrowotnej.

Zwraca też uwagę, że wysokie stężenie pyłów może się skończyć nałożeniem na Polskę kar sięgających nawet kilku miliardów euro za niespełnienie wymagań unijnej dyrektywy w sprawie jakości powietrza.

Brak mobilizacji

Potwierdza to Karol Lasocki, radca prawny z kancelarii K&L Gates.

– Komisja Europejska może uznać, że Polska niewłaściwie wprowadziła przepisy unijnej dyrektywy, i może nas za to spotkać kara – podkreśla. Dodaje, że brak poprawy jakości powietrza bierze się stąd, że polskie prawo nie przewiduje żadnej sankcji dla samorządów, które nie realizują swoich programów.

– Powinny być określone nie tylko kary, ale także terminy na wykonanie działań wskazanych w programach ochrony powietrza – ocenia Karol Lasocki. Zwraca też uwagę, że przykład może iść z góry i niejako mobilizować samorządy. Minister środowiska może ustanowić krajowy program ochrony powietrza, jeżeli lokalne działania nie są skuteczne. A taki krajowy plan może być dla samorządów swego rodzaju ściągawką dotyczącą działań poprawiających jakość powietrza.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów