Reklama

Samorządy płacą za brak ustawy reprywatyzacyjnej

Przez brak ustawy reprywatyzacyjnej gmina zapłaciła 1,5 mln zł, by w Trąbkach 400 uczniów wciąż miało swoją szkołę.

Aktualizacja: 16.08.2014 10:57 Publikacja: 16.08.2014 09:27

Samorządy zostały same z roszczeniami dawnych właścicieli

Samorządy zostały same z roszczeniami dawnych właścicieli

Foto: Fotorzepa

Gminy muszą zwracać dawnym właścicielom zabrane im przez  państwo w czasach PRL nieruchomości albo je od nich odkupić. Często za grube miliony.

Największy problem stanowią tereny, na których znajdują się publiczne budynki, na przykład szkoły. Przekonała się o tym ostatnio Pilawa leżąca w woj. mazowieckim.

Gmina musiała odkupić boisko i szkołę w miejscowości Trąbki od spółki Przemysł Szklany w Polsce, która wcześniej odzyskała je od samorządu. Była bowiem następcą prawnym firmy, której mienie zostało nieprawidłowo znacjonalizowane po II wojnie światowej. Kosztowało to gminę w sumie 1,5 mln zł. W szkole uczy się ok. 400 dzieci.

– Państwo pozostawiło samorządy bez żadnej pomocy, a przecież dla małych gmin wydatek na wykup  budynku użyteczności publicznej jest często nie do udźwignięcia – żali się Albina Łubian, burmistrz Pilawy.

Z roszczeniami zmagają się także miasta i gminy z innych części Polski.

Reklama
Reklama

– Samorząd nie może uniknąć obowiązku zwrotu nieruchomości w naturze. Może tylko próbować nabyć roszczenia od uprawnionych na zasadach rynkowych – mówi prof. Maciej Kaliński z Uniwersytetu Warszawskiego.

Choć podstawy zwrotu nieruchomości są różne, dla samorządów wspólnym mianownikiem jest brak ustawy reprywatyzacyjnej. Była obiecywana przez kolejne rządy po 1989 r., ale nigdy nie udało się jej skutecznie uchwalić. A Ministerstwo Skarbu Państwa nadal nic nie zamierza w tej sprawie robić.

– Przez zwłokę państwa z wprowadzeniem ustawy samorządy w relacjach ze spadkobiercami muszą korzystać z innych rozwiązań: od wyrzucenia na bruk dotychczasowych użytkowników aż po darowiznę na rzecz samorządu. Wszystko zależy od sytuacji i dobrej woli obu stron – wskazuje Stanisław Ziemecki z Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego.

Gminy muszą zwracać dawnym właścicielom zabrane im przez  państwo w czasach PRL nieruchomości albo je od nich odkupić. Często za grube miliony.

Największy problem stanowią tereny, na których znajdują się publiczne budynki, na przykład szkoły. Przekonała się o tym ostatnio Pilawa leżąca w woj. mazowieckim.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Internet i prawo autorskie
Internetowe filmiki z dzikimi zwierzętami i ludźmi mogą być bardzo niebezpieczne
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Podatki
Ojciec zarządza pensją córki - co z podatkiem?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama