We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, że gminne mikroplany są legalne. Przepisy nic nie mówią, jaką powierzchnię powinny obejmować. Rada miasta może więc uchwalić plan tylko dla jednej nieruchomości, jak stało się w Poznaniu.
Osobną kwestią jest opłacalność uchwalania takiego planu. Ocena tego nie leży jednak w kompetencji sądu – podkreślił NSA.
W sprawie chodziło o działkę przy placu Wiosny Ludów położonym w ścisłym centrum Poznania. Plac jest wizytówką miasta. Cały jest zabudowany z wyjątkiem jednej działki. Stoi na niej budka z kurczakami. Rada miasta postanowiła uchwalić plan tylko dla tej jednej działki. Dopuszczał jej zabudowę budynkiem usługowo-mieszkaniowym. Zakazywał też umieszczania na niej reklam wielkoformatowych.
Walka o wizerunek
Przeciwko uchwale zaprotestował właściciel działki Dariusz B. Wystąpił ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Jego zdaniem plan w żaden sposób nie spełnia swoich podstawowych funkcji, a mianowicie kształtowania i prowadzenia polityki przestrzennej na terenie gminy. Dotyczy bowiem pojedynczej działki. Ogranicza też jego prawo własności. Nie może jej zabudować tak jak chce. Nie może też stawiać na niej reklam. Tymczasem na sąsiedniej działce znajduje się centrum handlowe Kupiec Poznański, na którym takie reklamy wiszą.
Władze miasta broniły się, że nie ma sensu uchwalać planu dla całego placu, skoro jest już zabudowany. A sporna działka jest fragmentem zespołu urbanistyczno-architektonicznego centrum Poznania wpisanego do rejestru zabytków.