Samorządy i organizacje pozarządowe od dłuższego czasu zgłaszają postulaty zmian w ustawie. Jest wśród nich propozycja, aby zrezygnować z otwartych konkursów ofert, gdy organizacjom są zlecane drobne zadania publiczne. Chodzi o to, by koszty procedur nie pochłaniały nieproporcjonalnie wysokich kwot. Mianowicie gmina lub powiat mogłyby bez konkursu zlecać zadania o charakterze lokalnym, gdyby spełnione zostały łącznie dwa warunki: wysokość finansowania do 10 tys. zł oraz termin wykonania do 30 dni. Łączna kwota przekazana jednej organizacji w taki sposób nie mogłaby przekroczyć 20 tys. zł rocznie, a samorząd nie mógłby przeznaczyć na to więcej niż 10 proc. wydatków budżetowych na wykonanie zadań publicznych przez organizacje pozarządowe.
Sam tryb konkursu także ma być zmodyfikowany. Termin na składanie ofert byłby skrócony z 30 do 21 dni. Proponuje się powoływanie komisji konkursowej, która opiniowałaby oferty złożone przez organizacje. W jej skład wchodziliby wyłącznie radni oraz przedstawiciele władzy wykonawczej.
Projekt naprawia wadliwe rozwiązanie, które formalnie dopuszczając do udziału w konkursie także jednostki budżetowe podległe samorządowi, faktycznie je eliminuje. Dotacji udziela się bowiem na podstawie umowy. Jednostki budżetowe nie mają osobowości prawnej i takiej umowy zawrzeć z gminą nie mogą. W myśl nowego brzmienia przepisów o przyjęcia zlecenia wystarczyłoby zobowiązanie się do wykonania zadania.
Projekt wprowadza, prócz rocznych programów współpracy samorządów z sektorem organizacji pozarządowych, także programy wieloletnie. Mają być uchwalane po konsultacjach z organizacjami. Wójt, burmistrz albo zarząd powiatu będzie zaś musiał zdawać radzie sprawozdanie z realizacji takiego programu. Inną nowością mają być wojewódzkie rady działalności pożytku publicznego -organy opiniodawcze tworzone przez marszałka województwa na wniosek pięćdziesięciu organizacji.
Nową formą współdziałania gmin i powiatów oraz "trzeciego sektora" przy wykonywaniu zadań publicznych ma być partnerstwo publiczno-społeczne. Wzorowane na partnerstwie publiczno-prywatnym służyłoby także zagospodarowaniu funduszy unijnych. Ma to być związek stowarzyszeń założony do wykonania konkretnego zadania, zatrudniający własnych pracowników, z funduszem statutowym tworzonym przez wkłady udziałowców (np. majątek komunalny i praca wolontariuszy).