Komenda Główna Policji chce w jednym przetargu, o wartości ok. 400 mln zł, kupić ponad 5,2 tys. aut, zarówno radiowozów, jak i pojazdów nieoznaczonych. Firmy zainteresowane tym zamówieniem zgłosiły wiele zastrzeżeń dotyczących specyfikacji. Ich zdaniem niektóre warunki sformułowano w sposób je dyskryminujący.
W sprawie tej zapadł już jeden wyrok. Arbitrzy rozstrzygający spory dotyczące zamówień publicznych w czerwcu unieważnili ten przetarg.
Po pierwsze dlatego, że kryteria oceny ofert odnosiły się wyłącznie do modelu kombi, tymczasem policja chce kupić jednocześnie auta typu sedan i hatchback.
Po drugie dlatego, że specyfikacja nie określała wprost podstawy oceny ofert. Policja w odpowiedzi na te wątpliwości wyjaśniła, że oprze się na zaświadczeniach wydanych przez Instytut Transportu Samochodowego oraz Przemysłowy Instytut Motoryzacji. Arbitrzy uznali, że wyjaśnienia te oznaczają zmianę sposobu oceny ofert. A tego przepisy zabraniają.
Wyrok został zaskarżony do warszawskiego Sądu Okręgowego. Co ciekawe, skargę złożyła nie tylko policja, ale również firmy, które wygrały rozprawę przed arbitrami.