Wraz ze zbliżaniem się końca okresu 2007 – 2013 mnożą się krajowe pomysły na podział pieniędzy unijnych na lata 2014 – 2020. Mimo zmiany trzech z pięciu marszałków w zachodnich regionach kontynuowane jest opracowywanie strategii rozwoju Polski zachodniej. Uczestniczą w nich marszałkowie woj.: lubuskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Marzy im się oddzielny program operacyjny finansowany przez UE.
Koncepcja wspólnej strategii jest aktualna, ale pomysłu nie należy traktować jako programu „Rozwój Polski wschodniej bis" – zastrzega Elżbieta Polak, marszałek lubuski. Jak tłumaczy, nie chodzi o niwelowanie opóźnień rozwojowych, ale wykorzystanie atutów poprzez realizację zadań ponadregionalnych, np. budowę środkowoeuropejskiego korytarza transportowego w oparciu o Odrę, drogi i koleje. Budowa wspólnej strategii to dla nas priorytet – potwierdza Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski. – Gotowy dokument otworzy dyskusję o źródłach finansowania, ale nie ukrywam, że liczymy na fundusze UE w formie programu makroregionalnego – dodaje.
16,5 mld euro przeznaczono z UE na regionalne programy operacyjne w latach 2007 – 2013
Na inicjatywę przychylnie patrzy Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. – Cieszy nas współpraca zachodnich regionów – mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego. – Czekamy na strategię. Jej ocena pozwoli stwierdzić, czy zaangażowane zostaną środki UE – zastrzega.
Z kolei Mazowsze chce, aby jego najbiedniejszą część objęto programem „Rozwój Polski wschodniej" kierowanym do pięciu wschodnich województw. Mógłby to być sposób na zniwelowanie skutków ewentualnego wypadnięcia Mazowsza z grupy najbardziej wspieranych europejskich regionów ze względu na przekroczenie poziomu 75 proc. średniego unijnego PKB. Na razie Mazowsze wspiera pomysł utworzenia kategorii tzw. regionów przejściowych, w których PKB wynosiłby od 75 do 90 proc. średniej UE. Pomoc nie zostałaby odcięta automatycznie, ale byłaby redukowana sukcesywnie.