Prowadzę niewielką firmę zajmującą się okablowaniem sieciowym. Dotychczas nie startowałem w przetargach publicznych. Teraz jednak chciałbym zacząć. Po przeczytaniu kilku ogłoszeń o zamówieniach i tzw. specyfikacji istotnych warunków zamówienia zorientowałem się, że wszędzie wymaga się doświadczenia w wykonywaniu podobnych zamówień dla administracji samorządowej. Moja firma ma doświadczenie, ale wykonywała dotychczas prace tylko dla prywatnych osób lub firm. Czy jeśli nie pracowałem wcześniej dla administracji publicznej, to nigdy nie będę mógł złożyć oferty w przetargu publicznym?
– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Zamawiający ma prawo wymagać, aby wykonawca posiadał doświadczenie. W ten sposób minimalizuje ryzyko, że zadania podejmie się firma, która nie będzie w stanie go zrealizować. Jednocześnie jednak nie może bezpodstawnie eliminować wykonawców, którzy byliby w stanie wykonać zamówienie, chociaż nie pracowali wcześniej dla administracji publicznej.
Kluczowe jest tutaj rozporządzenie w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy, oraz form, w jakich te dokumenty mogą być składane. Zawiera ono zamknięty katalog dokumentów, jakich może wymagać organizator przetargu. Przepisy nie mówią nic o tym, dla kogo miały wcześniej być wykonane prace budowlane, usługi czy dostawy. We fragmentach dotyczących wykazów wykonanych robót budowlanych i usług nie używa się sformułowania „zamówienia publiczne” i „zamawiający”. Mowa jest w nich o wykonanych robotach budowlanych, dostawach i usługach oraz ich „odbiorcach”. Nie ma znaczenia, czy były one realizowane na rzecz podmiotów publicznych czy też prywatnych. Ważne, czy odpowiadają rodzajem i wartością usłudze, której dotyczy zamówienie.
Jeśli w specyfikacji ograniczono warunek doświadczenia tylko do zamówień publicznych, to wykonawca powinien go oprotestować, powołując się na wskazane niżej przepisy. Warto się też powołać na art. 7 prawa zamówień publicznych, który zakazuje ograniczania uczciwej konkurencji.