Martwa ustawa nie przeszkadza gminom i biznesowi

Samorządy mogą współpracować z firmami bez ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym

Publikacja: 11.09.2008 07:41

Martwa ustawa nie przeszkadza gminom i biznesowi

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Ustawa z 28 lipca 2005 r. o partnerstwie publiczno-prywatnym

pozostała martwa z powodu niedociągnięć prawnych. Nie oznacza to jednak, że współpraca samorządów z prywatnymi firmami jest niemożliwa.

– Może mieć formę koncesji na roboty budowlane, spółek o kapitale mieszanym, leasingu operacyjnego czy cesji wierzytelności – wyliczała na zorganizowanym przez Informedia kongresie Agnieszka Ferek, radca prawny w kancelarii Lovells.

W Krakowie trwa już budowa parkingu podziemnego w całości finansowanego przez hiszpańską firmę. W zamian będzie ona przez 70 lat pobierać opłaty od parkujących kierowców. Inwestycja jest prowadzona w formule koncesji na roboty budowlane. Nie obyło się jednak bez problemów prawnych.

– Wszystkich podwykonawców musimy wybierać, stosując prawo zamówień publicznych. W Hiszpanii koncesjonariusz sam decyduje, z kim chce współpracować. Przecież to on, a nie strona publiczna, wykłada pieniądze – mówiła Edyta Tomasiak z firmy Simpson Polska, która reprezentuje zagranicznego inwestora.

Dzięki współpracy publicznoprywatnej powstał również Płocki Park Przemysłowo-Technologiczny. Zarządza nim spółka, w której po połowie udziałów mają miasto Płock i Orlen, wokół którego powstał park. Na tym terenie działa coraz więcej firm, zwłaszcza w branżach związanych z nowymi technologiami. Przynosi to korzyści obydwu stronom. Miastu, gdyż jest coraz mniejsze bezrobocie i zwiększyła się atrakcyjność inwestycyjna, ale też Orlenowi, który ma dostęp do nowych technologii oraz szansę na współpracę z nowymi partnerami.

Różnorodne formy partnerstwa są też znane w wielu innych miastach. W latach 90., kiedy nikt jeszcze nie słyszał o PPP, w Kaliszu oddano zarządzanie siecią ciepłowniczą prywatnej firmie (tzw. model operatorski).

Skoro więc wykonywanie publicznych zadań za prywatne pieniądze jest możliwe bez ustawy o PPP, to pojawia się pytanie o sens jej istnienia.

Profesor Michał Kulesza, doradca w kancelarii Baker & McKenzie Gruszczyński i Wspólnicy, dostrzega wprawdzie w ustawie wiele błędów, ale uważa, że była i wciąż jest potrzebna.

– Ważny jest element psychologiczny, pokazanie, że współpraca sfery publicznej z prywatnymi firmami nie jest żadnym szwindlem – przekonywał. W tej chwili trwają prace nad dwiema nowymi ustawami, które mają regulować współpracę. Pierwsza, o PPP, wciąż nie wyszła z rządu.

– Będzie to ustawa ramowa wskazująca, w jakich granicach prawa można się poruszać, – wyjaśniał Adam Szejnfeld, wiceminister gospodarki. Nad drugą – o koncesjach na roboty budowlane i usługi – pracuje już Sejm.

– To ustawa proceduralna. Pokazuje, w jaki sposób należy wybierać koncesjonariusza – tłumaczył Andrzej Panasiuk, wiceminister infrastruktury.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów